Najgłupszy insider trading w historii? II
Poważnie, ktoś powinien ufundować nagrodę dla uczestników rynku finansowego przejawiających kompletny brak instynktu samozachowawczego. Byłoby to coś w rodzaju Nagrody Darwina dla rynku finansowego.
Poważnie, ktoś powinien ufundować nagrodę dla uczestników rynku finansowego przejawiających kompletny brak instynktu samozachowawczego. Byłoby to coś w rodzaju Nagrody Darwina dla rynku finansowego.
Amerykańskie radio publiczne, na blogu audycji Planet Money, zajęło się problemem piramid finansowych, w USA nazywanych Schematami Ponziego na pamiątkę człowieka, który na początku XX wieku rozwinął ten rodzaj działalności biznesowej. Dziennikarz NPR skoncentrował się na symptomach, które powinny skłonić inwestora do zastanowienia się czy inwestycja, którą rozważa, nie jest piramidą finansową.
Dokładnie 22 lata temu – w lipcu 1990 roku ludzie obudzili się ze zbiorowego snu…
Polski rynek akcyjny jest prawdziwą skarbnicą interesujących historii. Pisałem niedawno o spółce, która na swojej stronie zapraszała kontrahentów i akcjonariuszy do wspólnej modlitwy w intencji przetrwania spółki. Na rynku New Connect pojawiła się spółka, która zorganizowała konkurs, z główną nagrodą w postaci wycieczki do Las Vegas, dla inwestorów, którzy kupią jej akcje na rynku wtórnym.
Na początku roku Adam Stańczak zaproponował zabawę w prognozy na 2012 rok. Jedną z moich propozycji było:
„3) Wyjdzie na jaw jakas nowa piramida w Polsce, w której mnostwo osob utopi pieniądze”
Bernard M., Jerome K., Martha S. – każdą z tych osób wiąże z pozostałymi fakt, że dopuścili się przestępstw na rynku finansowym. Przy czym bez kłopotów mogliśmy przeczytać imię i nazwisko. Dodatkowo o każdej z nich – to moje subiektywne wrażenie – polskie media napisały w ostatnich latach dużo, dużo więcej niż o rodzimych nadużyciach czy oszustwach. I nie chodzi tu wyłącznie o gazety czy media finansowe, ale o zwykłe codzienne gazety czy wiadomości informacyjne.
Trudno mi już sobie nawet przypomnieć jak to było 15 lat temu gdy wspólnie z kolegami inwestowaliśmy w akcje bez internetu. Po prostu go nie było. Dziś miałbym kłopoty, żeby sobie wyobrazić, iż nadal nim nie dysponuję 🙂 Pod tym względem żyjemy we wspaniałych czasach.