Rajdy gwiazdkowe
Ten rok był i tak nieziemsko płodny dla posiadaczy polskich indeksów i spółek, ale oczywiście mamy jeszcze chrapkę na piękny happy end, czyli rajd kończący rok.
Ten rok był i tak nieziemsko płodny dla posiadaczy polskich indeksów i spółek, ale oczywiście mamy jeszcze chrapkę na piękny happy end, czyli rajd kończący rok.
W poprzednim tygodniu pisałem o badaniu, które pokazało, że portfel złożony ze spółek wykluczonych z uniwersum inwestycyjnego norweskiego funduszu majątkowego osiągnął w latach 2005-2022 wyniki wyraźne lepsze niż portfel globalny. Uznałem badanie za interesujące nie tylko dlatego, że sugeruje nieintuicyjnie atrakcyjne wyniki portfela anty-ESG.
Ten najbardziej klasyczny rajd grudniowy, w oryginale zwany Santa Claus Rally, ma miejsce na giełdach właśnie teraz, warto więc przyjrzeć mu się z bliska.
Zmienność wszystkich rynków ostatnio wzrosła, ale nie aż tak jak na rynku gazu ziemnego, wymarzonego wręcz środowiska dla lubiących naprawdę szybką akcję.
To będzie tekst o małej spółce z warszawskiego parkietu, na której obroty w całym pierwszym kwartale 2020 nie przekroczyły poziomu 0,5 mln złotych i były niższe niż 10 000 złotych na sesję. Na swoje usprawiedliwienie mogę wskazać, że w pierwszym kwartale na GPW było ponad 90 walorów z mniejszym obrotem i to przy pominięciu spółek, których handel był zawieszony.
Wspominałem kiedyś, że inwestorzy lubią się zamartwiać. W ostatnim czasie popularnym pretekstem do zmartwień są konsekwencje strukturalnych zmian na rynkach, na których coraz większą rolę odgrywają pasywne wehikuły inwestycyjne. W kurczącym się segmencie aktywnego handlu rozpychają się algorytmy. Część inwestorów obawia się, że te procesy doprowadzą do spadku liczby anomalii rynkowych a tym samym rynkowych okazji.
Rozważamy na Blogach Bossy teoretyczne i praktyczne drogi do zbudowania przewagi inwestycyjnej między innymi przez bardziej efektywne gromadzenie, selekcjonowanie i analizowanie informacji.