Gorący początek lata
Zapewne część czytelników blogów bossy szykuje się już do wakacji, a czerwiec traktują w kategoriach cichego okresu, ale tym razem rozpoczęty właśnie miesiąc zapowiada się emocjonująco.
Zapewne część czytelników blogów bossy szykuje się już do wakacji, a czerwiec traktują w kategoriach cichego okresu, ale tym razem rozpoczęty właśnie miesiąc zapowiada się emocjonująco.
Można dotyczyć spory, na ile słaby początek roku na wielu rynkach jest pochodną rysującego się na horyzoncie nowego kryzysu, ale nie można zaprzeczyć tezie, iż ważną częścią układu sił pozostaje polityka banków centralnych.
Nie mam wątpliwości, iż w pierwszym miesiąc roku wielu naszych czytelników musiało trafić w analizach i komentarzach na zapomniane nieco słowo recesja.
Pierwsza od blisko dekady podwyżka stóp procentowych w USA i pierwsza od sześciu lat zmiana ceny kredytu w USA wydają się dobrym punktem do spojrzenia w przeszłość.
Nasz blogowy rozkład jazdy powoduje, iż kolejny raz zajmę uwagę naszych czytelników dopiero 17 grudnia. Dzień wcześniej zderzymy się wszyscy z chyba najważniejszym wydarzeniem kończącego się roku, które będzie kształtowało nastroje w kolejnych kilku miesiącach. Witajcie w świecie drożejącego kredytu.
Straszenie spadkami kursów na giełdach światowych po podwyżce stóp procentowych przez FED nie ma szczególnych uzasadnień w statystykach.
Stała obecność na rynku powoduje, iż w pewnym momencie zaczyna chodzić się na skróty. Ogląda się raczej ulubione wskaźniki i przywiązuje do indeksów, które wcześniej oglądaliśmy. Proces jest zrozumiały i stosunkowo łatwo wytłumaczalny. Wykresy, które oglądamy każdego dnia rozumiemy lepiej i dokładniej pamiętamy konteksty przesileń. Dlatego czasami warto wyjść z pudełka własnych ograniczeń i spojrzeć na świat przez inny wskaźnik. Dobrym przykładem jest dolar i jego siła do innych walut.
Wyznam, iż nie lubię notek, które mają pytanie w tytule. W takich wypadkach autor, analityk i dziennikarz popełniają grzech pychy zakładając, iż ktoś poświęca swój czas, by czytać czyjeś wątpliwości. Mam jednak nadzieję, iż treść będzie bardziej jednoznaczna.
Umknął mi interesujący wywiad, którego Stanley Druckenmiller, inwestor znany między innymi z wieloletniej współpracy z Georgem Sorosem, udzielił w połowie kwietnia Bloombergowi. Niniejszy tekst naprawia to niedopatrzenie.
Opublikowanie wczoraj protokoły z posiedzenia FOMC zostały już nazwane nudnymi, a reakcje rynku wskazują, iż zaskoczenia właściwie nie było. Niemniej tzw. FOMC Minutes zawierają elementy, nad którymi warto pochylić się z banalnego powodu – odnoszą się do sytuacji, w jakiej znalazł się Fed i diagnozują ryzyka na rynkach wschodzących.