Szok, Peugeot wylatuje z giełdy.

Afera AmberGold stanowiła przyczynek do dyskusji w naszych mediach o wiedzy ekonomicznej obywateli. Niestety media nie zajmowały się swoją własną wiedzą ekonomiczną. A szkoda bo ta jest na identycznym poziomie (mam na myśli szerokie media, a nie te które zajmują się rynkiem kapitałowym) – płytkim, nieprecyzyjnym i tak naprawdę interesującym się giełdą, finansami, gdy pojawi się jakaś afera.

Czytaj dalej >

Zagadki matematyczne

Wyobraźmy sobie wyspę na której żyją tylko trzy osoby. Dwóch 101-latków i jeden-120 latek.

Średnia życia na tejże wyspie to 107.33 lat. W pewnym momencie jeden ze 101-latków umiera, średnia życia podnosi się do 110.5 lat.

Ekonomiści na sąsiedniej wyspie zaczynają szukać przyczyn nagłego wzrostu żywotności w populacji naszej wyspy, żeby go zastosować u siebie – może to dieta, może styl życia, a może uwarunkowania genetyczne.

Czytaj dalej >

Ceny zawsze rosną

Gdy tylko napotykam w różnego rodzaju materiałach dziennikarskich frazę „zawsze” powiązaną z jakimś wydarzeniami rynkowymi nieodmiennie zadziwia mnie brak refleksji piszącego. W końcu jeśli coś dzieje się „zawsze” i dotyczy to jakiegoś instrumentu, który da się kupić i sprzedać (często z dźwignią) to należałoby dokonać odpowiedniej transakcji i… cieszyć się setkami tysięcy, albo nawet milionami na koncie.

Czytaj dalej >

Słowo na niedzielę…

 

Cały tydzień żyjemy giełdą, walutami, gospodarka – zróbmy sobie wolne, choć w niedziele, na ile to oczywiscie możliwe, aby podyskutować o czymś innym. Gdy mróz trzaska i strach wychodzić na zewnątrz, szczególnie jak się jest lekko podziębionym, człowiekowi zbiera się na refleksje, np. o tym jak świat się zmienia. Wiadomo, ze pewne rzeczy się zmieniają, ale – inne uparcie stoją w miejscu. Jaka jest w tym zasługa technologii? Tradycja i postęp ida w parze, ulubiona polska tradycja jest od pokoleń – narzekanie, a postępem – to, w jaki sposób to robimy.

Czytaj dalej >

Logika 0,03%

Do dzisiejszej notki zainspirował mnie materiał prasowy sprzed kilku dni. Nie chciałbym aby Czytelnicy odnieśli wrażenie, że zachowuję się jak jeden z ?ojców” analizy technicznej John Magee, który czytał prasę z tygodniowym opóźnieniem, aby nie wpływała na jego ogląd rynku, po prostu wciąż jestem w miejscu gdzie dostęp do sieci nie jest zbyt łatwy, a prasę niespiesznie czytam gdy wpadnie mi do ręki (może być wówczas sprzed kilku dni).

Czytaj dalej >