Matematyka według pudelka (biznesu)

„Zadanie dziennikarza polega na oddzieleniu ziarna od plew, a potem wydrukowaniu … plew”Adlai Stevenson

PB.pl pracuje ciężko na nazwę, którą nadał im niegdyś jakiś internauta, czyli pudelek biznesu.
Od pewnego czasu tropią ?Grubasa” na rynku kontraktów terminowych, czyli podmiot który posiada pojedynczą znacząca pozycję w kontraktach na indeks WIG20.

Czytaj dalej >

Kłopot z pudelkiem

Spotkałem się niedawno z pieszczotliwym określeniem znanej gazety zajmującej się rynkiem finansowym – „Pudelek Biznesu”. To dość dobre określnie na opisanie formuły, którą ostatnio ów dziennik obrał (formuła ta zmieniała się już kilkakrotnie w ostatnich latach). Niestety wraz z przyjęciem linii „brukowca rynku kapitałowego” pojawiają się pewne problemy.

Czytaj dalej >

Ci okropni spekulanci

Najpierw Amerykanie, teraz Duńczycy, za chwilę się okaże, że za sprzedawaniem złotego stoją dziesiątki innych instytucji finansowych z różnych krajów. Polska prasa już prześciga się w oskarżeniach. Pogoń za sensacją rozpoczął tradycyjnie Puls Biznesu, pociągnął Dziennik, przedrukował portal gazeta.pl, więc do kompletu brakuje jeszcze deklaracji dowolnej partii politycznej, by zabronić zajmowania krótkich pozycji w złotym.

Czytaj dalej >

Dwie pamięci

Zastanawiam się często, czy część analityków wypowiadających się na temat obecnej lub przyszłej koniunktury, zadaje sobie trud obserwowania świata realnego, czy może siedzi wyłącznie w liczbach i statystykach, które może dowolnie kształtować, żeby udowadniać stawiane tezy. Przede wszystkim zaś, czy naprawdę nie pamięta w sumie nie tak odległej rzeczywistości.

Czytaj dalej >

Potrzebuję wsparcia, czyli co autor miał na myśli

W najnowszym Newsweeku pojawił się materiał „Spekulanci szykują atak na GPW”. Autorem jest Bertold Kittel, jeden z najbardziej znanych dziennikarzy śledczych. Do tej pory zajmował się głównie polityką, gdzie poziom niedookreślenia jest często tak duży, że być może ma sens. W przypadku tekstów finansowych – przynajmniej ja oczekuję nieco większych konkretów.

Czytaj dalej >

Jak Puls Biznesu aferę znalazł

Puls Biznesu grzmi. Puls Biznesu walczy o biednych klientów funduszu obligacji SEB2. Otóż okazuje się, że fundusz zainwestował papiery dłużne zgodnie ze swoimi statutem, ale zdaniem PB NIE POWINIEN. Ba co więcej, Puls Biznesu pisze, że klienci mogą tego nie być świadomi. Bo przecież klient nie ma obowiązku zapoznawać się z prospektem funduszu. A jeśli sie kupuje fundusz krajowy to jasne, jest że inwestuje on w kraju.

Czytaj dalej >

Jestem „Bolkiem”

Od pewnego czasu można kupić koszulki z napisem ?Jestem Bolkiem”. Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, o co chodzi. Polityka to sprawa dość ?śliska” na apolitycznym z założenia rynku kapitałowym, jeśli natomiast zdarzają się przypadki, iż zaczyna ona w sposób bezpośredni wpływać na portfele inwestorów, to już ta ?brudna” dla niektórych polityka i motywy jej prowadzenia, stają się przedmiotem zainteresowania, głównie inwestorów, ale także, co ważniejsze Komisji Nadzoru Finansowego.

Czytaj dalej >

Rzetelne dziennkarstwo finansowe

O dziennikarzach (a może raczej „praktykantach”) w różnego rodzaju agencjach informacyjnych nie ma się najlepszego zdania.
Część z nich jest wysyłana na odcinek najmniej interesujący, czyli do finansów. Wiadomo – każdy chce w polityce zabłysnąć. A „piniądze”, nuda panie.
Efekty tego widać dość często.

Czytaj dalej >