Tips & tricks 2
Jeszcze jeden zestaw użytecznych podpowiedzi z książki T. Bulkowskiego „Podstawy spekulacji”, które skłoniły mnie do głębszego namysłu .
Jeszcze jeden zestaw użytecznych podpowiedzi z książki T. Bulkowskiego „Podstawy spekulacji”, które skłoniły mnie do głębszego namysłu .
Przy okazji prezentacji trylogii inwestycyjnej Thomasa Bulkowskiego kilka tygodni temu, obiecałem podrzucić na blogi kilka kąsków dla pobudzenia kreatywnej i krytycznej wyobraźni ciekawych Czytelników.
Jeszcze jedna ze strategii jednodniowych na kontrakty terminowe, którą dodaję jako bonus.
Jeśli rynki są efektywne informacyjnie to zysków takich jak w transakcji opisanej niżej nie dałoby się z góry przewidzieć.
Kilka wpisów poświęcałem dopiero co Analizie technicznej (AT), obnażając jej niektóre słabości, a przy okazji wyznając, że jestem jej oddanym zwolennikiem. Zostałem zapytany o powody owego afektu, więc kilka słów w jej obronie.
Dwie kolejne kategorie analiz uwzględniają ten sam czynnik, którego nie sposób ani prosto wydobyć, opisać oraz nauczyć ani wyznaczyć jego skuteczności. Spójrzmy jak wygląda to w szczegółach, tym samym kontynuując pierwszy wpis w tym temacie.
Literatura i praktyka proponują nam 4 rodzaje analiz decyzyjnych, których granice zacierają się na tyle, że mogą powodować pewien rodzaj niedopowiedzeń i nieświadomych działań oraz ocen.
Wiele razy na blogach, oraz w części edukacyjnej serwisu bossa pisaliśmy o znaczeniu zleceń stop – odpowiednio wcześniej wyznaczonych, według jasnych i przejrzystych kryteriów.
Jakiś czas temu, trafiłem na recenzję książki – jednej z klasycznych pozycji dotyczących rynków finansowych, wydanej co prawda blisko dwadzieścia lat temu, ale recenzent – absolwent uczelni ekonomicznej nad nią się z jakichś powodów pochylił. W tejże recenzji (w gruncie rzeczy pozytywnej) pojawiło się takie stwierdzenie:
„stare przedruki wykresów i przykłady sprzed 20 lat nie wyglądają zachęcająco, a skomplikowane wzory już dawno zastąpiły programy komputerowe.”