Anomalie na rynku akcji
Przynajmniej jedenaście z nich jest dobrze znana i opisana w literaturze, możliwa w praktycznym wykorzystaniu i mimo upływu czasu arbitrażyści nie znaleźli na nie sposobu.
Przynajmniej jedenaście z nich jest dobrze znana i opisana w literaturze, możliwa w praktycznym wykorzystaniu i mimo upływu czasu arbitrażyści nie znaleźli na nie sposobu.
Jak pisałem kilka tygodni wcześniej, pod koniec ubiegłego roku postanowiłem wykorzystać ponadprzeciętnie niskie (w mojej ocenie) ceny akcji i wrócić na ten rynek między innymi w formie rachunku emerytalnego IKE.
Mimo zamiarów co do długiego terminu planowanych inwestycji niestety dusza technika (przyzwyczajenie, skażenie czy jak ktoś chce to nazwać) wzięła górę. Myślę, że wakacje to dobry moment na kilka refleksji.
W ramach podsumowania tego cyklu kilka słów o praktycznym zastosowaniu omawianej w ostatnich wpisach strategii, sygnowanej przez panów z funduszu Blackstar.
Zdarzyło mi się usłyszeć, że inwestycja w akcje to niewielkie ryzyko gdyż bankructwa nie zdarzają się nazbyt często. Podejście systemowych traderów, lub inaczej – tych opierających się na metodach ilościowych, jest nieco bardziej rygorystyczne gdyż ryzyko mierzy się w wielu ujęciach i przykłada do niego aspekt psychologiczny.
Zanim przejdę do prezentacji wyników testu, wykonanego i opisanego przez menadżerów firmy zarządzającej Blackstar, chciałbym uprzedzić tych, którzy czytali go w przeszłości, że co jakiś czas panowie dokonują małych uaktualnień raportu. Mój komentarz dotyczy wersji z 2009 roku.
Pora przyjrzeć się taktyce opuszczania pozycji, którą panowie z Blackstar zaimplementowali w swojej symulacji strategii eksploatacji trendów na akcjach.
Temat zalegał mi w organizerze od miesięcy. Pora więc z bliska przyjrzeć się mechanicznej strategii inwestowania zgodnie z długofalowymi trendami na rynkach akcji.
Prześledźmy dalsze losy testów zmiennych dla rynku akcji, zainicjowanych w poprzednim wpisie.
Dwanaście lat temu w lipcu miała miejsce powódź stulecia. Objęła część Polski, Czech, Słowacji i Austrii. Powódź przeszła dwiema falami – pierwsza związana była z nasilonymi opadami deszczu w dniach 3-10 lipca, druga znacznie większa wystąpiła w dniach 18-22 lipca.
To może wydać się zaskakujące ale procesy decyzyjne, oparte o kryteria typowo fundamentalne, można zautomatyzować a w rezultacie obiektywnie zweryfikować ich przydatność.