Wykres dnia: co z tą amerykańską recesją?
W minionym tygodniu dostaliśmy dane za 1 kwartał o marnych odczytach PKB w UE (o włos od minusa), a przede wszystkim o znacznie słabszym do oczekiwań PKB w USA.
W minionym tygodniu dostaliśmy dane za 1 kwartał o marnych odczytach PKB w UE (o włos od minusa), a przede wszystkim o znacznie słabszym do oczekiwań PKB w USA.
W niezwykle pouczającej książce o nieco zaskakującym tytule „Złudzenia, które pozwalają żyć”, autorzy przytaczają niesamowicie zaskakujące wyniki takiego oto badania:
Od kilku dni bardzo mnie swędzi klawiatura, by bez autocenzury skomentować debatę na temat stanu polskiego rynku kapitałowego, ale odnotuję tylko, że to kolejna debata na temat pobudzenia polskiego rynku kapitałowego, z której nic nie wyniknie.
Istotne obsunięcie indeksu od rocznych maksimów może nastąpić szybko lub zająć dłuższy okres czasu. Skorzystajmy z naszej inwestycyjnej intuicji i spróbujmy się zastanowić, która z tych możliwości wydaje się groźniejsza: szybkie oderwanie od szczytów czy powolne opadanie?
W inwestowaniu, podobnie jak w codziennym życiu, szczególnie często popełniamy jeden błąd, który potrafi zanurzyć nasze odczucia w otchłani nieszczęścia.
Inwestowanie w oparciu o motywy inwestycyjne jest popularne. Jednym z powodów tej popularności jest fakt, że motywy inwestycyjne oparte są na przekonywujących narracjach. Inwestorzy lubią dobre historie bo wzmacniają zaufanie do podejmowanych na rynku decyzji – inwestowanie jest wtedy łatwiejsze.
Co jakiś czas świat doświadcza zmian, po których nic już nie będzie takie samo. Wojny, polityka, katastrofy, jakieś zdarzenia w skali mikro (morderstwa, skandale korupcyjne i obyczajowe). Media się ekscytują dzień, tydzień, rzadko miesiąc. Analizują, rozpatrują, eksperci ubolewają, rozważają, dyskutują. Jest czym wypełnić kolumny, szpalty, serwisy, czas antenowy. Aż do kolejnego przełomowego wydarzenia.
Z uwagą obserwowałem akcyjny segment marihuany w Ameryce Północnej bo najpierw stanowił świetną ilustrację tworzenia się bańki spekulacyjnej wokół interesującej tezy inwestycyjnej a później świetną ilustrację pękania tej bańki spekulacyjnej.
Zanim przejdę do kolejnej części poradnika ‘Bycia szczęśliwym pomimo inwestycyjnych przeciwności” przypomnę jedną kwestię:
Poświąteczny handel na rynku w Warszawie postawił GPW, a dokładniej WIG20, w ciekawym położeniu. Rynek rośnie na tyle dynamicznie, iż zwyżka WIG20 miesiąc – od dołka wykreślonego 20 marca – zbliża się do 20 procent, a indeks znalazł się dziś ledwie 1,5 procent od szczytu hossy. Trudno nie zadawać pytania: co dalej?