Giełdowe (i nie tylko) szczęście, część 5

Zanim przejdę do kolejnej części poradnika ‘Bycia szczęśliwym pomimo inwestycyjnych przeciwności” przypomnę jedną kwestię:

Nasze niespełnione szczęście jest kształtowane dwoma siłami jednocześnie:

1. Negatywnymi wydarzeniami, typu straty na rachunku.

2. Brakiem wydarzeń pozytywnych, do których zmierzamy, o których marzymy, a które nie chcą się zrealizować.

Kolejny punkt należy do tej drugiej kategorii:

   5. Nie porównuj się do innych inwestorów

Badania psychologów potwierdzają, że posiadanie miliona w gronie biedniejszych od siebie podkręca poczucie szczęścia, ale w grupie bogatszych jest źródłem ogromnej ilości frustracji, kompleksów, stresów, a więc prowadzi do utraty szczęścia prostą drogą. Podobne odczucia zdarza nam się rejestrować gdy znajdziemy się w grupie ludzi przewyższających nas pod innym względem niż tylko stan posiadania.

Jeśli takie deficyty są źródłem zdrowej motywacji i dopalaczem wyzwalającym energię, to takie „wchodzenie między lwy” i porównywanie się może być pozytywnym i energetycznym zjawiskiem. Kiedy jednak prowadzi do frustracji, nieracjonalnych, czasem nieetycznych działań (np. donos do urzędu skarbowego), zagłębiamy się w niekończące się szaleństwo, ponieważ zawsze znajdzie się ktoś majętniejszy (mądrzejszy, sprytniejszy, ładniejszy itd.).

W inwestowaniu unieszczęśliwiająca relacja pojawia się na kilku poziomach, z których trzeba zdać sobie sprawę, by w porę zatrzymać nieproduktywne myślenie i działanie. Choćby takich jak:

– porównywanie się do innych w wielkości posiadanego kapitału w grze czy w osiąganych nominalnie zyskach,

– obserwowanie czyjejś lepszej trafności w transakcjach,

– obserwowanie czyichś trafniejszych prognoz, przewidywań,

– odnoszenie swojej wiedzy i umiejętności analitycznych do bieglejszych od siebie,

– cierpienie z powodu czyjejś większej popularności pomimo dowodów na brak przewagi w inwestowaniu,

– dyskomfort z powodu posiadania przez innych lepszych strategii, programów, narzędzi, a przede wszystkim dostępu do informacji.

Tak naprawdę jedynym bezkolizyjnym porównaniem w tym biznesie jest czysty podziw dla wszelkich legend inwestowania (np. Buffett), co rzeczywiście może być solidnie i zdrowo motywującym zjawiskiem.

Co można dla siebie zrobić, by to źródło unieszczęśliwienia przestało na nas negatywnie oddziaływać?

  • Zwykle poddanie się tego rodzaju wpływom odbywa się na poziomie nieuświadomionym, więc włączanie jak najczęściej swoich mocy tkwiących w aktywnej samo-świadomości jest ze wszech miar pożądane; to może wyczerpywać, ale jeśli przekujemy włączanie mózgu w nasze NAWYKI, zamiast brnięcia na autopilocie, to staje się to wszystko łatwiejsze, efektywniejsze, kontrolowalne, zdystansowane.
  • Pamiętajmy – aspirujemy do elity, inwestycyjnych Jedi, gdzie bierność umysłowa kończy się na złomowisku.
  • Poradniki radzą: nie porównuj się, choć zwykle nie podają jak to zrobić (ćwiczenie typu „nie myśl o różowym słoniu” działa wręcz odwrotnie); może potrzebna jest po prostu wola poparta dobrym zrozumieniem faktów: każdy jest inny, ma inny bagaż kulturowy i majątkowy, inny start i środowisko, inne talenty i wykształcenie czy doświadczenie; podpatrujmy, ale bez napinania wszystkich żyłek
  • Zdajmy sobie dobrze sprawę z tego, że wiele z tych przewag ma często charakter bańki mydlanej i ukrywa się pod tonami pudru/makijażu; a to dlatego, że do rzetelnej oceny są potrzebne pełne dane, a nie tylko wybrane, czasem dobrze podkolorowane pojedyncze „fakty”; z reguły nigdy nie będziemy wiedzieć, na ile dokonania tych, z którymi się porównujemy są realne i pełne; psychologowie udowodnili, że szczególnie na publicznych forach inwestycyjnych jakość podawanych tam osobistych informacji jest daleko niepełna i zwykle o stratach się milczy, a chwali wygranymi.
  • Udział we wszystkich grupach publicznych pozbawionych merytoryki trzeba potraktować albo jako stratę czasu, albo jako rozrywkę.
  • Jeśli już porównujesz, to traktuj to jako challange, czyli motywację do tego, by samemu się w czymś podciągnąć, a nie jako prymitywną zazdrość.
  • Z porównań tego typu się… wyrasta; czas i doświadczenie są tutaj dobrymi coachami.
  • Jeśli chcesz się samemu dobrze poczuć, zrób to samo – pochwal się dobrą transakcją. Z jednej strony zrozumiesz, jak bardzo nieadekwatne jest to do całości, z drugiej miej świadomość, że czasem tego rodzaju złudzenia pozwalają żyć (naukowo opisane).

—-kat—

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Klauzula informacyjna

Administratorem Pani/Pana danych osobowych jest Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. („My” lub „DM BOŚ”) z siedzibą w Warszawie (ul. Marszałkowska 78/80, 00-517 Warszawa). Będziemy przetwarzać, Pani/Pana dane na potrzeby udzielenia odpowiedzi na Pani/Pana zapytanie, możliwości skorzystania z usługi oferowanej przez DM BOŚ, a także realizacji naszych prawnie uzasadnionych interesów, tj. rozpatrywania skarg oraz obrony przed roszczeniami. Ma Pani/Pan prawo dostępu do danych, żądania ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania i przenoszenia. W dowolnym momencie może Pani/Pan także wnieść sprzeciw, z przyczyn związanych z Pani/Pana szczególną sytuacją, wobec przetwarzania Pani/Pana danych dla realizacji prawnie uzasadnionych interesów DM BOŚ. Może się Pani/Pan z nami skontaktować wysyłając e-mail na adres: makler@bossa.pl lub list na adres: ul. Marszałkowska 78/80, 00-517 Warszawa, dzwoniąc na infolinię pod numer + 48 225043104 lub odwiedzając jedną z naszych placówek (lista dostępna pod http://bossa.pl/dmbos/oddzialy/). Może Pani/Pan skontaktować z Inspektorem Ochrony Danych m.in. korzystając z e-mail: iod@bossa.pl lub listownie na nasz adres. Więcej informacji o przetwarzaniu Pani/Pana danych, czasie przechowywania, prawach i sposobach kontaktu znajduje się w naszej Polityce Prywatności.