Najnowsze wpisy

Kłopot podczas otwarcia sesji

Zostawmy na chwilę kontrakty na akcję i spróbujmy przyjrzeć się najbardziej popularnym kontraktom na GPW, czyli kontraktom na indeks WIG20. W ostatnich miesiącach pojawiło się wyjątkowe zagęszczenie luk występujących podczas otwarcia sesji. Mam więc na myśli sytuację, taką choćby jak dziś, gdy kontrakt otwiera się na poziomie (1810) istotnie różnym od wczorajszego zamknięcia (1786), nie zaś lukę w rozumieniu analizy technicznej, gdy na wykresie pojawia się ?przerwa” między kolejnymi notowaniami.

Czytaj dalej >

Naganiam dalej … (2)

Na rynku terminowym, nie ma czegoś takiego jak zły rynek. Jest tylko rynek, dzięki któremu jedni ludzie są szczęśliwi, a inni nie. William Gallacher


Bohaterowie wywiadów w książce Jacka Schwagera ?Mistrzowie rynków finansowych” (Market Wizards) swoją aktywność na rynkach terminowych rozpoczynali bardzo podobnie. Sam autor swój pierwszy rachunek otworzył wspólnie z bratem wpłacając 2000 dolarów, próbując spekulować na bawełnie. Michael Marcus rozpoczynał z 1000 dolarów na rynkach śruty sojowej i kukurydzy. Gary Bielfeldt zaczynał również z 1000 dolarów handlując pojedynczymi kontraktami na kukurydzę – jedym z najmniejszych wówczas kontraktów.
Richard Dennis pożyczył od rodziny 1 600 dolarów, z czego za miejsce na Mid America Exchange zapłacił 1 200 dolarów, do spekulacji zaś zostało mu 400 dolarów (obecna wartość 400 dolarów w 1970 roku to ok. 2 000 – 3 000 dolarów).
Jednym z powodów, dla których Dennis wybrał właśnie MidAMerica Exchange, był fakt, że handlowali tam mini-kontraktami.

Czytaj dalej >

Naganiam na…

„Jedynym źródłem pieniędzy na rynku są inni inwestorzy. Pieniądze, które chcesz zarobić, należą do innych ludzi, a oni wcale nie mają zamiaru ich oddać.” Alexander Elder

Początek rynku kontraktów terminowych w Polsce nie był dla spekulantów łatwy. Wysokie prowizje (120 PLN, czy ktoś jeszcze to pamięta?), ?kosmiczny” system notowań, czyli fixing, po którym następowały ciągłe, brak zleceń ?stop” (tak, to prawda). Mimo tych wszystkich ograniczeń, garstka zapaleńców była w stanie rozpocząć działalność na tym rynku. To my, czyli indywidualni gracze rozkręciliśmy ten rynek. Warto o tym pamiętać. W tym kontekście, chciałbym rozpocząć cykl tekstów o pewnym segmencie rynku, który choć powstał w 2001 roku, to wciąż znajduje się w pewnej niełasce.

Czytaj dalej >

WSJ: Jak tonął Bear Stearns

13 marca 2008 r.,  jak okazało się później, stał się kamieniem milowym w historii bankowości inwestycyjnej. Wtedy to pierwszy ze słynnej piątki amerykańskich banków inwestycyjnych, posiadający 85-letnią tradycję Bear Stearns dał do zrozumienia, że jego sytuacja finansowa jest tragiczna i w przypadku nieotrzymania natychmiastowej pomocy zmuszony będzie ogłosić bankructwo.

Czytaj dalej >

Srebro, co się świeci

W poprzednim tygodniu media branżowe odnotowały pojawienie się nowego raportu z rynku srebra (World Silver Survey) przygotowanego przez The Silver Institute. Raport stał się przyczynkiem do spekulacji na temat możliwości wymarszu uncji srebra w rejon 20 dolarów – dziś notowana jest po około 14 dolarów. To dobry moment na szybką przebieżkę po rynku, który nigdy nie doczekał się samodzielnego tekstu na blogach bossy.

Czytaj dalej >

Bollywood wychodzi z cienia

Indie są obecnie drugim na świecie państwem pod względem liczby ludności. W roku 2008 ta największa na świecie demokracja liczyła 1,15 mld obywateli. W zakończonych, wyjątkowo długich i dość skomplikowanych pod względem organizacji wyborach parlamentarnych prawo głosu posiadało aż ponad 700 milionów ludzi. Indie są postrzegane, obok Chin, jako kraj, który może przyjąć na siebie największy ciężar w walce z ogólnoświatowym kryzysem i wnieść najwięcej w przezwyciężaniu globalnej zapaści. Dla mnie są absolutnym numerem jeden – a wszystko zawdzięczają sobie samym (bo start nie był łatwy) i po części tzw. ?trzeciej drodze”. Zapewne, już niedługo słowo Bollywood budzić będzie szacunek a nie uśmiechy i nawet Amerykanie będą mruczeć mantry.

Czytaj dalej >