Psychika barierą sukcesu? Część 4
Porzucenie konsekwencji w działaniu dotyczy nie tylko braku respektowania stopów broniących przed dalszymi stratami, ale również braku szacunku dla możliwych zysków.
Porzucenie konsekwencji w działaniu dotyczy nie tylko braku respektowania stopów broniących przed dalszymi stratami, ale również braku szacunku dla możliwych zysków.
Ponieważ sam akurat liczę podatki więc pomyślałem, że przyda się mała ściąga dla wszystkich.
W komentarzach do ostatniej notki o optymizmie komentatorów ze strony Grzegorza Zalewskiego pojawiła się propozycja, żeby na rynku szukać takich analityków, którzy nie zgadzają się z głównym nurtem. Pomijając genezę takiej postawy, którą może być np. założenie, iż na rynku gramy tylko pod naprawdę skrajne scenariusze lub w oparciu o strategie kontrariańskie, to dobry moment, żeby podzielić się z czytelnikami blogów pewnym sposobem, który osobiście praktykuję nie tylko w czytaniu rynku.
„Zdobyliście Złotego Graala blogów!”
Tak na seminarium poświęconemu polskiej, firmowej blogosferze podsumował nasze wysiłki Dominik Kaznowski – organizator konkursu na Najlepszy blog firmowy roku 2012.
Kiedy przywrócimy już właściwe proporcje, i brakom konsekwencji przyporządkujemy najpierw strategię, która ma szansę działać przy udziale naszych umiejętności, problem emocji oczywiście nadal pozostanie aktualny.
Dekret nr 6102, 5 kwietnia 1933 roku
„Ja, Franklin Delano Roosevelt, (…) w obliczu utrzymującego się zagrożenia interesu narodowego (…) niniejszym zabraniam gromadzenia złotych monet i sztab oraz certyfikatów złota w granicach (…) Stanów Zjednoczonych przez osoby fizyczne, spółki, stowarzyszenia i korporacje.
W tej rubryce jak zwykle rozmowy o wszystkim co nie mieści się w tematyce innych wpisów
Pomiędzy rokiem 1946 a 1981 amerykański dług federalny mierzony jako procent amerykańskiego PKB zmniejszył się ze 122% do 32%. Nie może więc dziwić fakt, że okresie zaciętej dyskusji o obecnej dynamice amerykańskiego długu i optymalnym kształcie polityki fiskalnej ten 35-letni okres często przywoływany jest jako przykład skutecznego obniżenia zadłużenia państwa.
Gdybym miał wnioskować tylko na podstawie własnych obserwacji i szeregu rozmów mógłbym pokusić się o mniej więcej taką konstatację:
W życiu każdej osoby uprawiającej swój kawałek pola na rynku przychodzi moment, w którym odnosi się wrażenie, iż spora część współuczestników biesiady popadła w ślepotę. Rozsądek podpowiada, żeby nie stawać na drodze rozpędzonemu pociągowi hossy, w który większość już chyba uwierzyła, ale pierwszy raz od wielu miesięcy trudno nie odnieść wrażenia, iż optymizm komentatorów jest mocno przesadzony.