Film na weekend – Traders: Millions by the Minute
Dostałem nieco maili w sprawie jednodniowych strategii na kontrakty terminowe, za wszystkie dziękuję, a szczególnie temu Czytelnikowi, który zainspirował mnie do zbadania poniższego filtra.
Przy okazji debaty dotyczącej zmian związanych z kontraktem na WIG20 i zwiększeniem jego wartości, zdaje się, że obserwatorom rynku umknęła pewna drobna rzecz.
Nie powinieneś pomijać w swoich kalkulacjach żywego smoka, jeśli mieszkasz w jego pobliżu.
(J.R.R. Tolkien Hobbit albo tam i z powrotem)
Erik Hedegaard opisał w artykule opublikowanym w Men’s Journal swoje doświadczenia z próby spekulowania akcjami firm z sektora marihuany. Przeżycia dziennikarza pokazują jak wyglądają akcje pompuj i rzuć z punktu widzenia ich ofiar.
Ile wartości dodanej przynosi złożenie w jedną, całościową strategię dwóch lub więcej systemów opisywanych w poprzednim wpisie?
Przez dziesięć ostatnich minut starałem się zapanować jak najbardziej nad sobą. Rynek zwariował. Tak przynajmniej to postrzegałem. Zieleń na monitorach wydawała się znacznie bardziej jaskrawa niż zwykle. Krótka pozycja parzyła znacznie mocniej. Miało spadać i nie spadało. Co więcej wszystko co się działo przede mną wskazywało na jakąś nieuzasadnioną euforię radości. Tak jakby nagle rynek zignorował wszystkie złe wiadomości napływające od tygodni i nagle w jednej chwili wszyscy jak jeden mąż zaczęli kupować. Skala tej euforii a tym samym wzrostów była porażająca.
W klasycznym badaniu sprzed kilku dekad Paul Slovic i Bernard Corrigan sprawdzili czy zawodowi progności wyścigów konnych potrafią zrobić użytek z dodatkowych informacji.
Matt King z Citi podsumował rozważania o działaniach czołowych banków centralnych (Fed, ECB, BoJ i BoE) stwierdzeniem: potrzeba około 200 mld dolarów kwartalnie (w postaci wsparcia banków centralnych – T.) by uchronić rynki przed spadkami.
Jak po kilku miesiącach sprawują się systemy dokonujące transakcje jednodniowe na kontraktach terminowych FW20 z użyciem depozytów intra-day?