W poszukiwaniu drogi do sukcesu, część 6
Tym razem kilka słów o dość popularnej, aczkolwiek mocno kontrowersyjnej metodzie poszukiwania przewagi.
Tym razem kilka słów o dość popularnej, aczkolwiek mocno kontrowersyjnej metodzie poszukiwania przewagi.
Jakiś czas temu wspominałem, że za kilka lat rok 2016 będzie wspominany jako początek hossy. Oczywiście przy tym drobnym założeniu, że poziom indeksów będzie znacznie wyższy. Mimo, że atmosfera w cały minionym roku była daleka od optymizmu, giełda raczej nie była na ustach wszystkich, pojawiło się sporo zagrożeń dla rynku kapitałowego.
Zbliża się moment zaprzysiężenia nowego prezydenta w USA, a dla rynków moment prawdy związanej z wprowadzaniem obietnic w życie. W tle ciągle pobrzmiewa pesymizm związany z ryzykiem politycznym w Europie, więc rynek słusznie zaczyna zadawać kontrariańskie pytania (1 i 2), czy właśnie w Europie nie kryją się lepsze możliwość w rozpoczętym właśnie roku.
Dla zarządzających początek roku to okres pisania listów do inwestorów w funduszach. Dla wielu inwestorów indywidualnych to dobra okazja by zapoznać się ze spojrzeniem na rynek cenionych w świecie inwestycyjnym zarządzających.
Należy unikać zarządzających pieniędzmi, którzy jeżdżą szybkimi samochodami; spółek publicznych jest obecnie w USA mniej, niż czterdzieści lat temu – to tylko niektóre z wniosków z najnowszych badań ekonomicznych dotyczących rynku kapitałowego.
Wzrost na rynkach kapitałowych to słowo odmieniane przez wszystkie przypadki i łączone w przeróżnych kombinacjach. Wzrost gospodarczy, wzrost wartości dla akcjonariuszy, wzrost dywidendy, wzrost rentowności i dziesiątki innych.
Analitycy oczekują wzrostu, inwestorzy oczekują wzrostu, ekonomiści również. Oczywiście, gdzieś intuicyjnie czujemy, że nie da się rosnąć w nieskończoność, dlatego przy okazji kryzysów, załamań i krachów wcześniej czy później padną słowa, że z każdego kryzysu może zrodzić się coś lepszego.
Wszystko jest już przygotowane na kontynuację wielomiesięcznej hossy na rynkach ropy na tyle idealnie, że aż niewiarygodnie.
W poprzednim wpisie wspomniałem zaledwie ten rodzaj metod uzyskiwania przewagi inwestycyjnej, który w całości oparty jest na komputerowych programach.
Za nami podsumowania 2016 roku i prognozy na rok 2017. Umknęła nam ciekawostka – zwrot inwestorów w stronę spółek, które najlepiej charakteryzuje angielskie słowo value i słabsza postawa koszyka, które na rynkach zagranicznych określa się mianem growth.