Wykres dnia: poradnik recesyjny
Cyrk „brexit” powoli wyjeżdża z miasta, cyrk „USA-Chiny podpisują umowę” daje jeszcze sporo przedstawień, ale już nie bawi, więc przez chwilę proponuję zająć się czymś poważniejszym.
Cyrk „brexit” powoli wyjeżdża z miasta, cyrk „USA-Chiny podpisują umowę” daje jeszcze sporo przedstawień, ale już nie bawi, więc przez chwilę proponuję zająć się czymś poważniejszym.
Nie pamiętam innej książki, o którą posprzeczałbym się z G. Zalewskim bardziej gorąco. Szczerze mówiąc dla dobra znajomości musieliśmy wygasić dyskusję, bo robiło się za ostro. Skin in The Game wyszło w polskim tłumaczeniu pod tytułem „Na własne ryzyko”, co chyba lepiej oddaje akcenty z głównych tez książki niż tytuł angielski, ale jednocześnie gubi stempel, z jakim powinieneś wyjść z lektury, jeśli miałbyś zapamiętać tylko jedną tezę ratującą w przyszłości twoje pieniądze. W istocie Taleb postuluje raczej ratowanie honoru niż pieniędzy.
Zachęcamy czytelników Blogów Bossy do przyjęcia postawy analitycznej, którą można streścić słowami „to zbyt piękne żeby było prawdziwe”.
To, że właściciele funduszy hedge trzymają pieniądze we własnym funduszu, nie zawsze musi dobrą informacją dla inwestorów; zarządzający aktywnymi funduszami są coraz efektywniejsi, ale przez to cała branża coraz mniej zarabia – to tylko niektóre z wniosków z najnowszych badań ekonomicznych dotyczących rynku kapitałowego.
W tym wpisie, oraz kolejnym, postaram się odpowiedzieć na pytanie: skąd biorą się odwieczne spory na temat opinii/hipotezy „Analiza Techniczna nie działa” i jak je rozwiązać?
Nowy tydzień na GPW rozpoczął się od kolejnego wezwania z zamiarem wycofania spółki z giełdy. Inwestor branżowy z Norwegii chce przejąć spółkę Es-System. Oferuje 3,5 zł za akcje czyli 32 procent premii względem kursu na piątkowym zamknięciu. Porozumiał się już z głównymi akcjonariuszami, którzy łącznie mają 69% akcji spółki.
Podczas weekendu, który spędziłem w gronie znajomych, to zrozumiałe, że rozmawialiśmy między innymi o polityce i trwających właśnie wyborach. Robiliśmy prawdopodobnie to samo, co spora część obywateli Polskich, nie tylko w kraju, ale i za granicą.
Ograniczając media domniemywaliśmy, prognozowaliśmy, przypuszczaliśmy. Podobnie jak na rynkach, czyli w warunkach niepewności, nie byliśmy zgodni. Po powrocie do domów w niedzielny wieczór, doczekałem do ogłoszenia wyników po zamknięciu lokali wyborczych i odciąłem się od szumu, który w najbliższych godzinach miał zdominować dyskusję w sieci, oraz tradycyjnych mediach.
W komentarzach rynkowych dominują oczywiście wojny handlowe, dane makro i zamieszania polityczne, ale w zaczynającym się tygodniu globalne rynki akcji wejdą w fazę konfrontacji z wynikami kwartalnymi spółek. W przypadku Wall Street poprzeczka oczekiwań jest postawiona dość nisko – średni zysk w indeksie S&P500 ma spaść o 2,7 procent. Problem w tym, iż rynek jest zwykle zaskakiwany wynikami lepszymi od prognoz. Naszym wykresem na niedzielę jest standardowa pomyłka rynku wobec zysków spółek, która wskazuje, iż w końcówce października sezon wyników kwartalnych będzie pozytywnym zaskoczeniem.
Zaproponowałem kiedyś uproszczony model cyklu produktu inwestycyjnego. Model można uznać za kontrowersyjny bo pomniejsza rolę firm finansowych wprowadzających nowy produkt.
Po trzyczęściowym wstępie, nieodzownym jednak by zrozumieć całą złożoność oceny skuteczności Analizy technicznej (A.T.), pora zająć się tym, od czego wszystko się w tym małym cyklu wpisów zaczęło.