Wykres dnia: inwazja innowacyjnych ETFów
W końcówce 2020 roku swoje 5 minut w mediach finansowych miał amerykański ETF oparty na innowacyjnych spółkach, który nieprzeciętnymi wzrostami przyciągnął uwagę branży.
W końcówce 2020 roku swoje 5 minut w mediach finansowych miał amerykański ETF oparty na innowacyjnych spółkach, który nieprzeciętnymi wzrostami przyciągnął uwagę branży.
Tradycyjnie na starcie nowego roku rozliczamy nasze blogowe prognozy na ostatnie 12 miesięcy. Przez ostatnie 9 lat robiliśmy to przyglądając się konkretnym prognozom i konfrontowaliśmy zdania z rzeczywistością. Uwzględniając jednak to, co miało – stale ma – miejsce na świecie sens tych rozliczeń jest ograniczony. Niezależnie, czy ktoś trafił z prognozą, wynik takiego zakładu został w pewnym sensie unieważniony przez rzeczywistość.
Spróbuję obronić się przed banalnymi stwierdzeniami, które miałyby podsumować miniony rok w inwestowaniu giełdowym, postaram się poszukać jedynie jakichś praktycznych obserwacji, które wynajduję w szeregu dysonansów, jakich nie szczędził nam los w 2020 roku.
Za nami, to jest za inwestorami z GPW, pełen wrażeń rok 2020. Rok, w którym skończył się marazm na warszawskiej giełdzie, w którym część inwestorów przeżyła w marcu swój pierwszy „koniec świata”, rok ekscesów na małych spółkach i mikro-spółkach, rok wielkiego debiutu Allegro i nieudanej premiery Cyberpunk 2077.
Dziś we wpisie aż 2 testy, które mam nadzieję pomogą traderom poruszać się sprawniej po rynku za pomocą wszelkich instrumentów, których bazą jest indeks DAX.
W tle obaw o kształt świata w wyniku pandemii, na naszym rynku mieliśmy pełnię możliwych zachowań rynkowych. Była i bessa i hossa, krach i euforia, trochę trendu bocznego i niezdecydowania, a zaraz potem skoki zmienności.
Wszelkie prognozy długoterminowe należało zawiesić na kołku i podążać, za tym co oferuje rynek, czy też może jak zmieniają się nastroje uczestników. A do tego wszystkiego ogromna różnorodność zachowania się pojedynczych walorów. Imponujące stopy zwrotu, zaskakujące załamania. Choć CD Projekt nie jest dobrym reprezentantem całego rynku, lubię patrzyć na tegoroczny wykres tych akcji. Ceny w ciągu 52 tygodni wahały się między 220 a 460 złotych, zaś cały rok na tę chwilę wychodzi praktycznie na zero. Na tych akcjach będziemy mieli i takich, którzy sporo zarobili dzięki aktywnej spekulacji i takich, którzy stracili jeśli dali się ponieść euforii zakupów w nieodpowiednim momencie oraz tych, którzy w zasadzie są w tym samym miejscu. Za każdą taką historią czają się dziesiątki emocji.
Światowa Organizacja Zdrowia opublikowała 13 stycznia 2020 roku instrukcję stworzenia i konfigurowania testu na koronawirusa. Na podstawie tych instrukcji wiele państw stworzyło i zaczęło używać swoje testy: naukowcy w Tajlandii potrzebowali na to kilku godzin od publikacji instrukcji przez WHO.
Amerykańska organizacja rządowa, Centers for Disease Control and Prevention, nie dysponowała działającym testem na koronawirusa przez kolejne 46 dni. Roczny budżet CDC to kilkanaście miliardów dolarów.
Pamiętacie może Państwo prognozy rynkowe snute przez analogię do okresu międzywojennego? W skrócie rzecz ujmując kryzys 2008 roku miał być kryzysem lat 30 z XX wieku, po którym miał przyjść kolejny, w postaci wojny światowej. No cóż, wygląda na to, że rok 2020 w istocie przyniósł światowy kryzys, choć może nie do końca wojnę.
Ponownie postanowiłem wziąć na warsztat dane dzienne indeksu DAX, a to dlatego, by znaleźć odpowiedź na pytanie, które zrodziło się po poprzednim teście:
W poprzednim tygodniu Bloomberg opublikował artykuł i materiał video, które mogłyby służyć jako ilustracja tego jak nie powinno się robić dziennikarstwa finansowego. Kluczową rolę w historii odgrywa 32-latek który został milionerem po tym przez kilka lat inwestował wszystkie swoje oszczędności w akcje jednej spółki.