Spekulacja zalegalizowana

W okresie wakacyjnym różne wieloryby wpływają do Wisły. Również na rynkach latem musimy mierzyć się ze spadkiem aktywności i zmienności. Mniej jest emocji i mniej tematów do komentowania. Niezależnie od znanego prasie mechanizmu w ostatnich dniach pojawiła się informacja, która dla rynku ma mniejsze znaczenie, ale dla dyskusji o miejscu rynku w naszych życiach jawi się jako przełomowa – NBP zaczął spekulować na rynkach akcji!

Rozmawialiśmy w o tym w gronie blogerów bossy i generalnie nikt z nas nie ma problemu ze zrozumiem decyzji NBP o dokonaniu takiej, czy innej ekspozycji na rynki akcji. Banki centralne to robią. Sama polityka banków centralnych sprzyja, a bycie peryferyjnym bankiem centralnym sprzyja jeszcze bardziej. Może mamy problemy ze zrozumieniem komunikacji i wybrania – jeśli komunikat jest zgodny z faktami – instrumentów, ale nie wiemy zbyt wiele. Oklaskujemy jednak krok nie dlatego, że rozumiemy jego zrobienie, ale dlatego, że przestawia zwrotnicę w pojmowaniu rynków akcji przez polską klasę polityczną. Wreszcie, choć pewnie czasowo.

Patrząc na flirt polskiej klasy politycznej z rynkiem trudno nie kryć zaskoczenia. Jeśli przypomnimy sobie dyskusje o powstaniu OFE, o likwidacji OFE, a nawet propozycje likwidacji GPW, to skok NBP do basenu pod nazwą globalne rynki akcji jest zwrotem właściwie fundamentalnym. Gdzieś zgubiły się epitety typu banksterka, spekula, kasyno, kasynokapitalizm, hazard i jeszcze inne, których już nie jestem w stanie spamiętać, ale wszystkie mieściły się między obelgą, a zwyczajnym chamstwem wobec ludzi obecnych w tym świecie od dekad. Teraz to jest świat godny bycia w nim przez instytucję, która chce być traktowana poważnie.

NBP dokonał właśnie odczarowania rynków. Już można spekulować na rynku, ale teraz nie nazywamy działania hazardem przyszłością emerytów i obywateli, tylko inwestycjami i ekspozycjami dokonanymi przez specjalistów z NBP! Pozostaje się cieszyć. Rynki znów są tym, czym zawsze były i czym przestały być na potrzeby zabicia OFE i zagarnięcia kasy z funduszy emerytalnych. Chciałbym posłuchać wszystkich tych, którzy brali udział w dyskusji o likwidacji OFE, jak używają tych samych argumentów wobec NBP, ale coś mi się zdaje, że braknie odważnych. Cieszmy się odczarowaniem przez NBP inwestowania. Jeśli ktoś powie, że spekulujecie, to zawsze możecie powiedzieć, że robicie tylko to, co robi NBP.