Heretycy finansów, część 2
W prezentowanej przez mnie w poprzednim wpisie książce „The heretics of finance” aż skrzy się od kontrowersyjnych, mocnych, głębokich czy refleksyjnych wypowiedzi na temat Analizy technicznej.
W prezentowanej przez mnie w poprzednim wpisie książce „The heretics of finance” aż skrzy się od kontrowersyjnych, mocnych, głębokich czy refleksyjnych wypowiedzi na temat Analizy technicznej.
Wallstreetbets (WSB) zostało założone „dopiero” w 2012 ale jest w tym momencie zapewne najbardziej wpływową społecznością inwestycyjną zrzeszającą indywidualnych inwestorów. Dziewięć milionów użytkowników publikuje około 400 000 komentarzy dziennie.
12 kwietnia 1991 roku powstaje Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie, cztery dni później ma miejsce pierwsza sesja. Wielu z nas, jeszcze wówczas się zupełnie tym nie interesowało – ot powstała jeszcze jedna instytucja, dla której nie było miejsca w gospodarce socjalistycznej, a która dla wielu uważana jest za serce kapitalizmu i gospodarki rynkowej. Może w warunkach Polskich to serce wciąż jest maleńkie i nie ma tak dużego znaczenia, niemniej w ciągu tych kolejnych trzech dekad przyciągnęło do siebie mnóstwo niesłychanie różnych osób.
Ostatnie badanie nastrojów wśród amerykańskich inwestorów indywidualnych pokazało, iż optymistów jest dziś najwięcej od stycznia 2018 roku. Czy zatem czas na korektę?
Tytuł powyższy jest nieco poetyckim określeniem pewnej grupy ludzi, którą na co dzień nazywamy „analitykami technicznymi”. Analiza techniczna (A.T.) dla wielu w branży finansowej to nadal herezja.
Pomyślenie o kupnie akcji polskich banków, gdy w zasięgu są akcje największych i najbardziej rentownych instytucji finansowych na świecie wydaje się kuriozalne. Niemniej, na rynkach pojawił się trend, który zmusza do łaskawszego spojrzenia na polski sektor bankowy.
Z zainteresowaniem czytam o przekrętach finansowych, w przypadku których pojawia się spora sygnałów ostrzegawczych. Tak właśnie jest z piramidą finansową, którą wczoraj „zamknęły” w USA Departament Sprawiedliwości i SEC.
Wspomnienie zmarłego tradera Richarda Driehausa chciałbym uzupełnić kilkoma z niego cytatami.
Dlaczego amerykański rynek akcji o ponad 300 proc. zwiększył swoją wartość po kryzysie z lat 2007-2009 chociaż wyniki gospodarki USA w tym okresie były takie sobie? – pytają i odpowiadają Tim Lee, Jamie Lee i Kevin Coldiron w książce „The Rise of Carry: The Dangerous Consequences of Volatility Suppression and the New Financial Order of Decaying Growth and Recurring Crisis”.
Skorzystam z zapożyczenia z żargonu rzeczników prasowych polskich służb mundurowych i napiszę, że sprawa Billa Hwanga i Archegos jest rozwojowa.