Trader – ekspert w wielu wymiarach, część 4
Czwartą profesją, w której choćby minimalną biegłość poruszania się musi nabyć trader, jest nie kto inny jak:
Czwartą profesją, w której choćby minimalną biegłość poruszania się musi nabyć trader, jest nie kto inny jak:
To co dzieje się na rynkach, nie wygląda jeszcze na koniec, choć może jest to ostatnia faza hossy. Ta, w której przestają mieć znaczenie informacje negatywne, zaś inwestorzy rzucają się na wszystko, choćby brzmiało najbardziej absurdalnie. Choć może ona jeszcze trwać tygodniami, czy nawet miesiącami. Zmiana prezesa Banku Centralnego należącego do NATO, kraju z 80 milionami mieszkańców, staje się mniej ważna, niż fakt, że oto pojawił się nowy fantastyczny instrument, na którym można zarabiać setki procent. A jeśli ma się odpowiedni fart, można i na tym zarobić.
Wspomniałem na Blogach Bossy o pierwszym boomie na aktywa z rynków wschodzących przy okazji przedstawiania jednego z najbardziej spektakularnych oszustw w historii rynku finansowego czyli sprzedaży obligacji nieistniejącego państwa w Ameryce Środkowej – Księstwa Poyais.
Jednym z tematów, który w ostatnich tygodniach zawładnął nastrojami na rynkach jest wzrost rentowności amerykańskiego długu. Zwyżka, która straszy na rynkach akcji, ma być efektem mieszanki oczekiwań na wyższą inflację i szybsze zacieśnienie w polityce monetarnej amerykańskiego banku centralnego. Dane wskazują jednak, iż rynek nie jest jednoznacznie przekonany do wyższej inflacji.
Kolejny poziom wiedzy, niezbędnej do sukcesu traderowi, zawiera się w słowach:
Kolejne posiedzenie FOMC za nami i kolejny sygnał, że w perspektywie kilkunastu miesięcy będziemy żyć w świecie pieniądza pożyczanego po cenie, którą czasami trudno zrozumieć. Oczywiście rynek skupił się na tym, co dla niego najważniejsze, ale w prognozach członków FOMC pojawiła się zmienna, która może wywrócić wszystkie oczekiwania – stopa bezrobocia.
Tak jak Mercator był inwestycyjną gwiazdą 2020 roku na GPW, tak Mabion ma spore szanse zdobyć ten tytuł w I kwartale 2021 roku. Kurs spółki znajduje się ponad 5 razy wyżej niż na początku roku a obroty na akcjach w marcu plasują spółkę w czołówce warszawskiego rynku.
Kolejna profesja, w której trzeba osiągnąć biegłość jako trader to oczywiście:
Obserwowaliśmy w tamtym okresie zarówno napływ nowych klientów, jak i w dużym stopniu reaktywację rachunków nieco uśpionych przez długi okres stagnacji na warszawskiej giełdzie. Można więc powiedzieć, że inwestorzy indywidualni trafili w optymalny moment rynkowy i wykorzystali nadarzającą się okazję, tym razem nie popełniając częstego behawioralnego błędu, jakim jest paniczna wyprzedaż taniejących walorów w czasie krachu – mówi Piotr Kozłowski, dyrektor BM Pekao. (źródło: Parkiet)
Przepraszam, jeśli wyrażę duży sceptycyzm jeśli chodzi o tę wypowiedź Piotra Kozłowskiego. Mimo dość gwałtownej zmienności i silnych przecen – w przypadku indywidualnych akcji sięgających kilkudziesięciu procent, to jeszcze nie jest TEN moment.
W ubiegłbym tygodniu Parkiet opublikował zagregowane dane o wynikach inwestycyjnych polskich inwestorów indywidualnych rozliczających się przez PIT-38. Najbardziej nagłówkową wartością jest 70,8 tysięcy złotych – tyle miał wynieść przeciętny zysk inwestora w 2020 roku.