Październikowy krach
27 lat temu październik był wyjątkowo gorący. Przypomnijmy sobie, co wówczas mówili uczestnicy tych wydarzeń:
27 lat temu październik był wyjątkowo gorący. Przypomnijmy sobie, co wówczas mówili uczestnicy tych wydarzeń:
Przy okazji dyskusji związanej ze zwiększeniem wartości mnożnika dla kontraktów na WIG20 padały przeróżne argumenty na rzecz utrzymania dotychczasowego stanu. Jeden z nich (bardzo mocno podkreślany) mówił, że większy mnożnik oznacza większą wartość kontraktu, a tym samym dwukrotnie większy depozyt. W naturalny sposób więc wyeliminuje to z rynku drobnych spekulantów, którzy do tej pory pozwalali sobie na działanie 1-2 kontraktami. Oczywiście pochodną tych zmian miało być dwukrotnie większe ryzyko, przy czym zapominano, że mało być to rozwiązanie bolączki związanej z niską rozpiętością notowań.
„Zbyt duża uwaga poświęcana jakiemuś rynkowi bardzo często kończy się głupimi transakcjami.” Peter Brandt
Debiut ALIBABA Group [BABA;NYS], na nowojorskiej giełdzie przyćmił niemal wszystko swoją wielkością. Tymczasem kilka miesięcy temu (w czerwcu) w USA miał miejsce nieco mniej spektakularny debiut spółki (w tym wypadku na NASDAQ). Spółki, której produkt prawdopodobnie jest bardziej kojarzony przez ludzi w Polsce, niż to czym zajmuje się ALIBABA (choć chyba można śmiało napisać, że zajmuje się wszystkim, a właściwie sprzedażą wszystkiego).
Przy okazji rozmowy przeprowadzonej przez Tomka Symonowicza (https://blogi.bossa.pl/2014/09/12/wywiad-ironmanem-czesc-6/) wyniknęła kwestia (nie po raz pierwszy) pomiaru efektywności inwestycji. Jeden z czytelników zasygnalizował, że w jego opinii wywiad jest o tyle nie w pełni wartości, gdyż nie padła w nim żadna liczba, na podstawie której można by coś więcej powiedzieć o klasie zarządzania bohatera wywiadu. Przy czym jak to sam napisał „wszyscy poważni w tej branży publikują” wskaźnik Sharpe’a.
„W połowie lat 70. dwudziestego wieku Brazylia importowała 85 proc. swojej ropy, a jej gospodarka była w rozkwicie. Jednak kryzys naftowy 1973 r. gwałtownie przerwał proces nazywany brazylijskim cudem gospodarczym. Ceny ropy wzrosły czterokrotnie. […] Zgodnie z niemal powszechnie podzielanym poglądem Brazylia nie miaa mieć żadnych szans na własną ropę. Jedyną opcją energetyczną był cukier[…] Stacje paliw, uprzednio zamykane na weekendy, otrzymały prawo pracy w soboty i niedziele, aby sprzedawać etanol – ale nie benzynę. […]
Obiecałem w jednym z wcześniejszych komentarzy, że przybliżę kilka tytułów, które ukazały się w ostatnich miesiącach (i nie tylko) w polskim tłumaczeniu. Spełniam więc tę obietnicę, wraz z zakończeniem tegorocznych wakacji, które dla mnei były bardzo intensywne, jeśli chodzi o lektury. Przy czym zupełnie przypadkiem kilka z nich to naprawdę „poważne”cegły.
W 2000 roku w Chinach sprzedano 1,9 mln nowych samochodów. W Stanach Zjednoczonych było to 17,3 mln. W 2009 roku Chiny po raz pierwszy pod tym względem wyprzedziły USA – sprzedaż w Stanach Zjednoczonych spadała już czwarty rok z rzędu. W pierwszej połowie tego roku łączna sprzedaż nowych samochodów wyniosła w Chinach 11,8 mln sztuk, zaś w USA 8,2 mln. Na potencjał rynku chińskiego pod tym względem zwraca się uwagę już od kilku lat, mimo globalnego spowolnienia gospodarczego.
Wakacje właściwie się skończyły, więc część Czytelników, może mieć żal, że dopiero teraz zajmuję się kolejnym zestawem reguł podanych przez Jacka Schwagera w Analizie technicznej rynków terminowych. Mam jednak nadzieję, że spora część na pewno się do nich stosuje, a ci którzy dopiero zaczynają mogą je nadal wykorzystać i włączyć do zestawu własnych reguł.
Gdy na początku roku wyjaśniałem, dlaczego w tamtym momencie miałem problem z zarysowaniem jakiegokolwiek oczekiwanego przeze mnie scenariusza wydarzeń na naszym rynku (https://blogi.bossa.pl/2014/01/10/prognostyczne-oczekiwanie/) nie spodziewałem się, że kolejne osiem miesięcy na warszawskiej giełdzie przebiegnie w atmosferze coraz większej stagnacji.