Taxus baccata

Marzeniem wielu spółek jest szybkie i łatwe pozbycie się różnych kłopotów. Kłopotliwych zobowiązań, nietrafionych papierów, złych długów. Najlepiej byłoby wyczyścić księgi firmy z tego rodzaju zapisów i mieć święty spokój. Oczywiście zasady rachunkowości i księgowości uniemożliwiają proste pozbycie się różnego rodzaju nietrafionych inwestycji lub po prostu strat. Można sobie wyobrazić, że gdyby było to możliwe wokół wielu spółek pączkowałyby różnego rodzaju „spółki celowe”, w których ukrywano by niepożądane w bliansie spółki głównej zobowiązania.

Czytaj dalej >

Szklane kule

Doświadczeni ludzie potrafią ocenić sytuację i rozpoznać ją jako im znaną i typową. Ocena ta przebiega zazwyczaj tak szybko i automatycznie, że niemal bez udziału świadomości. […] Eksperci nie tylko lepiej orientują się w sytuacji i budują jej całościowy obraz, lecz potrafią również stwierdzić , kiedy zaczynają tracić nad nią kontrolę. Nie czekają wówczas do momentu, w którym stracą orientację całkowicie, lecz bezzwłocznie podejmują odpowiednie środki zaradcze.

Eksperci potrafią krytycznie spojrzeć na siebie samych. Ich działania mniej się między sobą różnią niż działania nowicjuszy, a zatem łatwiej jest im zauważyć, że w danej sytuacji radzą sobie gorzej niż zwykle. Zazwyczaj również potrafią wskazać przyczyny gorszych wyników i dokonać odpowiednich korekt. Eksperci częściej poddają swoje decyzje i plany krytycznej ocenie, ponieważ dysponując dużym doświadczeniem, są w stanie wychwycić ewentualne błędy decyzyjne i luki planistyczne.

Eksperci potrafią dostrzegać to, co dla nowicjuszy jest niewidoczne: drobne różnice, prawidłowości, alternatywne punkty widzenia, zdarzenia, do których nie doszło, przywoływać istotne wspomnienia i dokonywać projekcji na przyszłość; potrafią także wyodrębniać sam proces koordynowania czynności związanych z podejmowaniem decyzji.

Czytaj dalej >

Dajmy sobie szansę w biznesie

Lubimy patrzeć na ludzi sukcesu przez pryzmat ich sukcesów. To masło maślane, ale dzięki takiemu podejściu wiele osób szuka cech wspólnych dla tych, którzy osiągnęli sukces. Czy wstają wcześnie rano, nie jadają awokado, a może jadają bułki z dżemem, a może coś jeszcze. Prostackie to i głupawe, ale cóż poradzimy na to, że jesteśmy leniwi i chcielibyśmy, aby ktoś nam powiedział – jeśli codziennie zaczniesz wstawać 5 minut wcześniej i zrobisz coś twórczego to w ciągu roku da to 30 godzin. Och cóż za odkrycie, przez 30 godzin jestem w stanie nauczyć się przecież gry na gitarze! Cóż za zaskoczenie, moje życie nie będzie już takie samo.

Czytaj dalej >

Preludium

Rzadko zajmuję się na blogach bieżącym stanem rynku jednak ostatnie tygodnie są na tyle interesujące, że podzielę się swoimi przemyśleniami. Napisałem w prognozach na ten rok :

„Czekam na krach na rynkach akcji, który może nie będzie globalny, tylko będzie dotyczył jakiegoś regionu, ale my dostaniemy poważnym rykoszetem i nasze akcje będą liderami spadków, przynajmniej w najgorętszym momencie załamania.”

Czytaj dalej >

Pożytki z samokontroli

Tomek próbuje w serii ostatnich tekstów rozłożyć na czynniki pierwsze jedną z ważnych kwestii przy podejmowaniu decyzji, czyli paraliżu w jej obliczu i niezdolności do działania. Ale sama wiedza o mechanizmach, jakie kierują naszymi działaniami, najczęstszymi problemami a nawet wskazówki, jakie metody powinno się wdrożyć i wypracować mogą okazać się bezskuteczne jeśli nie uświadomimy sobie jeszcze innego problemu.

Czytaj dalej >

Hossa czytelników

W pierwszej edycji konkursu ForexBossaFX w 2010 roku zwycięzcą okazał się uczestnik o wdzięcznym konkursowym pseudonimie „limuzynyXl”. W trwających cztery tygodnie potyczkach na realnych pieniądzach zwycięzca zarobił 815 procent. Podczas rozmowy podsumowującej zmagania lider opowiadał nieco o swoich metodach i podejściu. Przede wszystkim dominowało u niego (mimo krótkiego czasu) szerokie spojrzenie fundamentalne. Mimo relatywnie częstych transakcji szerokie tło sprawiało, że zdecydowaną większość pozycji na głównym rynku na jakim handlował (EURUSD) stanowiły pozycje krótkie. LimuzynyXl ujawnił również jeden ze swoich wskaźników oceny sytuacji fundamentalnej. Nie tylko w konkursie, ale również w zwykłym codziennym handlu. Ponieważ zawodowo jest związany z branżą transportową ma również przyjaciół w USA pracujących w tej samej działce. Jak powiedział dla niego jednym z najbardziej wartościowych wskaźników jest informacja od przyjaciół mających duże firmy transportowe, na temat tego czy dostają zlecenia czy nie. Czy branża się kręci, czy też nie. W jego opinii te sygnały bywają niejednokrotnie znacznie bardziej wartościowe niż publikowane oficjalnie wskaźniki. Choćby dlatego, że te drugie są publikowane z opóźnieniami.

Czytaj dalej >

Korekta czy początek bessy

„66. Niemal pionowe, duże ruchy cenowe trwające dwa do czterech dni (wychodzące z dołka lub szczytu) są na ogół kontynuowane przez kilka tygodni”. Analiza techniczna rynków terminowych, Jack Schwager

Wiele lat temu, jeszcze gdy działało forum futures.pl jednym z najdłuższych wątków było omówienie kolejnych zasad opracowanych przez Jacka Schwagera w książce Analiza techniczna rynków terminowych. Ów zbiór pod hasłem „Osiemdziesiąt dwie reguły i wskazówki transakcyjne” to zestaw krótkich haseł dotyczących różnych aspektów funkcjonowania na rynku. Dotyczą one otwierania i zamykania pozycji, zarządzania ryzykiem, utrzymywania pozycji, kształtowania się formacji na wykresach, podejścia do analiz czy aspekty psychologiczne podejmowania decyzji.

Czytaj dalej >

Straty to stan umysłu

Zarobiłem 248 000 dolarów. W ciągu jednego dnia zarobiłem ćwierć miliona dolarów. To był niewiarygodny odlot. Czułem się tak, jakby za chwilą miał do mnie zadzwonić Bóg, żeby spytać, czy nie mam nic przeciwko temu, by jutro wzeszło słońce.

[…]

Po wczorajszej zwyżce na otwarciu rynku spready odnotowały korekcyjny spadek o jakieś 10 punktów. Dla mojej pozycji oznaczało to stratę 30 tysięcy! Ale powiedziałem sobie, że to żaden problem. (To był kolejny sygnał ostrzegawczy. Jeśli ktoś traci 30 tysięcy i mówi, że to całkiem nie najgorzej, to nie jest to całkiem normalne. Prawda? W ciągu pięciu minut piątkowej sesji moje 30 tysięcy wyparowało, a ja czułem się dobrze. Mówiłem sobie, że to żaden problem. I żałowałem, że nie mogę skorzystać z okazji i powiększyć pozycji.)

Jak straciłem na giełdzie milion dolarów i czego mnie to nauczyło, Jim Paul, Brendan Moynihan

Według teorii perspektywy (subiektywny) żal z powodu straty jest większy niż zadowolenie z osiągniętego równoważnego zysku. Tę relację określa się na około 1,5 do 2,5. Naturalnie każdy z nas ma indywidualne progi, niemniej znacznie bardziej nie lubimy tracić pieniędzy, niż lubimy je zarabiać.

Czytaj dalej >