Surowcożercza Chindia

Blisko trzy lata temu Business Week opublikował podwójny numer poświęcony rosnącej roli Chin i Indii. Dzięki tekstom w Business Week, z których większość jest ciągle dostępna online, spopularyzowana została piękna kontaminacja – Chindia. Od tego czasu stała się ona słowem-kluczem do wszystkiego. Jednak narodziny idei Chindii – jak udało mi się wyszukać – przypisuje się indyjskiemu ekonomiście J. Ramesh’owi, który użył go w tytule swojego zbioru artykułów Making Sense of Chindia.

Czytaj dalej >

Komu posłuży droga ropa?

Gwiazdą ostatnich tygodni na rynkach została ropa. Dwa tygodnie na Wall_Street były prostym przełożeniem zmian cen ropy na wartości indeksów giełdowych. Nic zatem dziwnego, iż w tym tygodniu na trzech z czterech okładek – moim zdaniem – najważniejszych tygodników świata (Time, Newsweek, The Economist i Business Week) można znaleźć słowo ropa a w dwóch pojawia się ono w kontekście niemalże wojennym.

Czytaj dalej >

Co w złocie piszczy?

W czasie ostatniej hossy na rynku złota usłyszałem w ogólnopolskiej rozgłośni radiowej opinię osóbki piszącej dla jakiegoś magazynu lifestylowego dla kobiet, iż ceny złota na świecie wzrosły, bo w Indiach wyemancypowały się kobiety i mogą same sobie kupować biżuterię. Pomieszanie ideologii feministycznej z potocznym pojmowaniem natury złota obrodziło cudowną tezą na temat zachowania ceny. Stare przysłowie pszczół mówi, iż człowiek z młotkiem w dłoni wszędzie widzi gwoździe. Szczęśliwie w sieci jest wiele lekarstw leczących z przypadłości polegającej na postrzeganiu złota w kategoriach biżuterii i teoretyzowaniu na jego temat bez przeczytania jednego raportu.

Czytaj dalej >

Nowa fala

Pod koniec 2007 roku The Economist opublikował na swoich łamach tekst pod tytułem Markets in 2008, w którym padła sugestia, iż spadająca cena kredytu wykreuje nową bańkę spekulacyjną. Jej beneficjantami – lub jak ktoś woli ofiarami – mogą być rynki wschodzące lub akcje firm zajmujących się energią odnawialną. Niewątpliwie pewne symptomy bańki spekulacyjnej już widać na rynkach towarowych a szczególnie na rynku ropy, której cena maszeruje w górę niemal hiperbolicznie i nikt do końca nie jest wstanie wyjaśnić przyczyn podwojenia cen surowca na przestrzeni roku.

Czytaj dalej >

Komu ropa droga

Jednym z najczęściej powtarzanych zdań na rynku jest teza, iż ropa jest rekordowo droga i musi przełożyć się na spowolnienie gospodarcze na całym świecie. Niewątpliwie jest w tym zdaniu wiele prawdy, ale na rynku ropy prawdy nie zawsze są tak jednoznaczne, jak można sądzić po krzykliwych tytułach gazet. Dlatego warto czasami zadać pytanie, czy droga ropa jest jednakowo droga dla wszystkich i przekłada się na wzrost ceny paliw.

Czytaj dalej >

Equity Culture

Staram się nie uprawiać publicystyki na moim blogu, ale temat wraca na tyle często, iż nie sposób ominąć problemu. Grzegorz Zalewski wywołał dyskusję sygnalizując pierwszą w historii GPW kampanię społeczno-informacyjną na temat inwestowania na giełdzie. Już sam fakt, iż GPW potrzebowała blisko 20 lat życia, by przeprowadzić pierwszą kampanię informacyjną ociera się o paradoks.

Czytaj dalej >

O naturze indeksów towarowych

Część dłużej obecnych na rynku inwestorów – a już na pewno ci, którzy grają na rynku pochodnej na WIG20 – musiała kiedyś zastanowić się nad tym, jak konstruowane są indeksy giełdowe. W większości przypadków zainteresowanie konstrukcją WIG20 wymuszone zostało przez coś, co któryś z moich znajomych określił „ryzykiem dywidendy KGHM”.

Czytaj dalej >

Rynek towarowy i ochrona przed inflacją

Nie będzie przesadą zdanie, iż jedną z najczęściej powtarzanych tez w dzisiejszej sytuacji rynkowej jest ta o wzroście cen na rynkach towarowych, jako pochodnej ucieczki inwestorów przed inflacją. Jak często na rynku bywa autorzy komentarzy powtarzają zdania zasłyszane od innych sami nie sprawdzając w źródłach i badaniach. Dlatego chciałbym w tym kontekście rzucić okiem na pewien tekst naukowy, który można znaleźć na stronach SSRN. Sam tytuł jest na tyle wdzięczny, iż ominąć go nie sposób – Fakty i fantazje o kontraktach towarowych (Facts and Fantasies about Commodity Futures).

Czytaj dalej >

Ropa fundamentalnie

Śledzenie rynków surowcowych – raczej później niż wcześniej – kończy się poszukiwaniem informacji fundamentalnych, które pozwalają zrozumieć kontekst, w jakim kształtują się ceny i zasady gry rynkowej opartej o podaż i popyt. Większość dużych opracowań dostępna jest odpłatnie a koszty nabycia pojedynczych raportów przekraczają możliwości przeciętnego, polskiego inwestora. Nie znaczy to jednak, iż tzw. krasnal skazany jest na źródła wtórne w postaci serwisów giełdowych, które z definicji zajmują się tylko krótkimi wycinkami czasu.

Czytaj dalej >

Bez złudzeń proszę

Spadki na rynkach akcji i spadająca wartość dolara uczyniły rynki towarowe centrum świata. Jak bywa na rosnącym rynku trudno oprzeć się wrażeniu, iż wyceny surowców są usprawiedliwione a niewidzialna ręka rynku kształtuje ich ceny zgodnie z prawem popytu i podaży. Czytający moje poprzednie wpisy domyślą się, iż widzę w tym jednak spekulacyjną gorączkę – zwłaszcza na poziomie uzasadnień. Dziś chciałbym rzucić okiem na pewne przekonanie rynku, iż kupno towarów i surowców jest idealnym sposobem na ochronę przed inflacją.

Czytaj dalej >