Ego – wróg czy przyjaciel inwestora? Część 13

Nie miej ego. Zawsze kwestionuj siebie i swoje możliwości. Nigdy nie myśl, że jesteś bardzo dobry. W sekundzie, w której to zrobisz, jesteś martwy.

~ Paul Tudor-Jones

______________________________________________________

W poprzednich częściach tego cyklu:

______________________________________________________

NAPIĘCIA STWARZANE PRZEZ EGO c.d.

 

   10. Wynik zamiast procesu

Ego pragnie natychmiastowych rezultatów i wielkich zwycięstw, a nie cierpliwego stosowania solidnie zdefiniowanego inwestycyjnego procesu. Nie chce też wielu godzin, dni, tygodni, a nawet lat spędzonych na nauce, budowaniu i udoskonalaniu takiego procesu, który może ewentualnie zakończyć się sukcesem, najlepiej spektakularnym sukcesem.

„Chcę być bogaty(a), posiadać szybkie samochody i drogie zegarki oraz wzbudzać zazdrość u innych” – tak można by pokrótce zdefiniować motto wynikające z niecierpliwości ego.

To wynik starcia dwóch potężnych narracji, którym choćby podświadomie można łatwo ulec w dzisiejszych czasach:

   (1) Mit oszałamiającego sukcesu

Ogromne zyski najlepszych traderów wspomagane reklamami szybkiego bogactwa serwowanymi przez sprzedawców giełdowych marzeń. Łatwo temu dać się uwieść nie znając faktów, które za tym stoją.

   (2) Niska bariera wejścia do branży

Nie trzeba uniwersytetów, dyplomów, stażów, egzaminów, opieki trenerów aby zacząć ryzykować kapitał na giełdzie. Praktycznie z dnia na dzień można stać się inwestorem czy traderem, wystarczy chęć i jakieś fundusze na początek.

Niewprawne ego nie rozumie co tak naprawdę stoi pod obiema narracjami, ale skoro widzi wokoło, że można, więc się domaga wyników, czyli szybkich i łatwych zysków. Tymczasem realne narracje wyglądają nieco inaczej i dużo mniej sexy:

   (1) Stworzenie procesu inwestycyjnego jest niezbędne

   (2) Realizacja procesu wymaga dyscypliny i prawidłowego mindsetu

Oba wymogi są naprawdę trudne, szczególnie w aktywnym inwestowaniu. Kiedy wreszcie dowiaduje się o tym/zrozumie to ego, czuje rozczarowanie albo zniechęca się zbyt wysoko postawioną poprzeczką. Wymaga to więc rezerw siły woli i odporności, które wyczerpują nasz kapitał mentalny.

Ten sam problem efekt-vs-proces pojawia się jeszcze na poziomie mikro, czyli pojedynczej transakcji. Ego manipuluje nas ku zdobyciu zysków w każdym wejściu na pozycję, czasem wbrew warunkom, zasadom i logice. Objawia się często niecierpliwością i zadowalaniem się mikroskopijnym zyskiem, choć zbyt szybko zgarniętym ze stołu i z pominięciem zasad. Tymczasem prawidłowo wykonana transakcja to jedynie taka, której dokonujemy ściśle według planu i strategii. Miernikiem nie powinien być sam efekt, ale zadowolenie ze zdyscyplinowanego zrealizowania wszystkich zaplanowanych ruchów, nawet jeśli finał kończy się stratą.

Ego ucieszy się więc z każdego zysku, bez względy na to ile własnych zasad zostało po drodze złamanych. To jednak nie objaw sukcesu, lecz przejaw deficytów i niezaspokojenia, a w rezultacie prowadzi do złych nawyków. Prawdziwym sukcesem i powodem do świętowania powinno być jak najbardziej wierne i poprawne zrealizowanie kolejnych kroków stworzonego przez siebie procesu.

Po co bowiem tworzyć plany i strategie, jeśli nagminnie je łamiemy? Takie postępowanie staje się jedynie świetną pożywką dla napędzonego jakimiś deficytami ego.

Ego nastawione na wynik wymaga od jego właściciela załadowania poprawnych treści, dzięki którym jego naturalnym odruchem stać się powinna realizacja filozofii typu:

– jedna transakcja o niczym nie świadczy, liczy się łączny wynik w długim terminie,

– transakcje stratne to nieodłączna część biznesu, ale dają siłę jeśli zostały wykonane zgodnie z przyjętym procesem,

– nastawienie na wynik każdym kosztem w każdej transakcji zamiast realizacji procesu to oszukiwanie siebie, powód do wstydu i zalążek złych nawyków.

 

   11. Nadmierne oczekiwania

Korzenie tej słabości ego biorą swoje początki w tych samych miejscach, co opisywane wyżej. Ego wymaga, ego chce, ego ma roszczenia, ale niekoniecznie wobec trudów nauki, zdobywania wiedzy, mozolnego wykuwania umiejętności i systematycznego działania.

Rozbuchane oczekiwania zwykle łączą się z projektowanymi mało realnymi zyskami inwestycyjnymi. Dwu, trzy czy pięciocyfrowe zwroty świetnie wyglądają motywacyjnie i uroczo wikłają sobie gniazdko w marzeniach, lecz zwykle oderwane są mocno od realności.

Ego napompowane takimi oczekiwaniami źle znosi brak tego rodzaju sukcesów, nie mówiąc już o porażkach. Ile frustracji to rodzi, ile rozczarowań, ile złości, ile żądań wobec świata.

A przecież tak prosto tego wszystkiego uniknąć – wystarczy nie robić niebotycznych założeń, nie karmić się złudnymi zwrotami, nie dawać ego pożywki do tego typu rozliczeń, nie porównywać się do innych, szczególnie, że nigdy nie wiemy, jakie fakty za ich wynikami stoją.

Brak (nadmiernych) oczekiwań prowadzi do cudów, czyli radości z każdego, nawet niewielkiego wyniku, szczęścia zamiast frustracji, braku napinki i, wbrew pozorom, satysfakcji ego z najmniejszych nawet osiągnięć.

CDN

—kat—

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.