Wykres dnia: zarządzający z tylnego siedzenia
Dzisiejszy wykres należeć będzie do kategorii egzotycznych: będzie nim główny indeks pakistańskiej giełdy (z siedzibą w Karaczi).
Dzisiejszy wykres należeć będzie do kategorii egzotycznych: będzie nim główny indeks pakistańskiej giełdy (z siedzibą w Karaczi).
Mam pesymistyczne przeczucie, że spektakularny 26% wzrost irlandzkiego PKB w 2015 roku będzie w najbliższych latach ostatecznym argumentem dla każdego komentatora rynkowego, który nie będzie się mógł pogodzić z faktem, że oficjalne dane makroekonomiczne nie zgadzają się z jego opinią o stanie gospodarki.
Po kilku latach spędzonych na regularnym czytaniu informacji z sektora finansowego lub pracy w sektorze finansowym większość ludzi nabiera przekonania, że niewiele rzeczy związanych z praktykami tego sektora jest w stanie ich zaskoczyć. Większość ludzi stosunkowo szybko dostrzega, że przekonanie to jest błędne.
Myślę, że zamieszanie związane z Brexitem jeszcze wiele razy przykuje uwagę mediów biznesowych i komentatorów rynkowych. Dzisiaj chciałbym wykorzystać pewien argument z dyskusji o skutkach brytyjskiego referendum by przypomnieć o ważnej zasadzie dotyczącej komentarzy rynkowych: w każdym momencie można znaleźć przekonujący wykres potwierdzający dowolną opinię rynkową.
Postraszyłem wczoraj czytelników Blogów Bossy potencjalnymi rewolucyjnymi zmianami w sposobie funkcjonowania OFE więc czuję się zobowiązany kontynuować temat. Tym bardziej, że okazało się, że proponowane zmiany nie są tak drastyczne jak obawiała się część uczestników rynku.
Jeszcze w sobotę rano wydawało mi się, że wykres dnia będzie dotyczył Brexit bo jest to z perspektywy rynków kapitałowych istotne wydarzenie. Jednak w sobotę prezes rządzącej Polską partii politycznej zasugerował plan reformy OFE.
Zwycięstwo w brytyjskim referendum obozu wyjścia z UE skłoniło wielu dziennikarzy i komentatorów do przypomnienia opinii publicznej, że poleganie na prognozach ekspertów często nie kończy się najlepiej. Niektóre krytyczne teksty wydają się jednak wynikać z błędu – często popełnianego przy ocenach prognoz.
Przez ostatnie kilka dni Brexit zdominował rynki finansowe oraz komentarze rynkowe i ekonomiczne. Chciałbym zwrócić uwagę na ważny wniosek, który inwestorzy mogą wyciągnąć z tego wydarzenia.
Tytułowego określenia użył Edward Yardeni w odniesieniu do wskaźników makroekonomicznych, które pod wpływem zmian rynkowych tracą swoją użyteczność w śledzeniu cykli koniunkturalnych. Yardenii, który w latach 1995-2002 był najpierw głównym ekonomistą a potem głównym strategiem inwestycyjnym w Deutsche Banku a obecnie prowadzi własną firmę analityczną był gościem Barry’ego Ritholtza w programie Masters in Business.
Czas na ostatnią część listy często popełnianych błędów inwestycyjnych. Stworzył ją analityk Morningstar a ja dostosowałem do polskich realiów i rozszerzyłem o własne doświadczenia.