Skuteczność dla opornych
Wewnętrzna polemika między nami blogerami bossowymi to rzadkość, ale przecież nie jesteśmy wszyscy z jednej gliny ulepieni i różnimy się w zapatrywaniach na sprawy inwestycyjne.
Wewnętrzna polemika między nami blogerami bossowymi to rzadkość, ale przecież nie jesteśmy wszyscy z jednej gliny ulepieni i różnimy się w zapatrywaniach na sprawy inwestycyjne.
Motywów prezentacji w moim blogu książki „Insider buy Superstock” jest dużo więcej niż samo pokazanie doboru kryteriów kupna spółek o przeogromnym potencjale wzrostu.
W części pierwszej obiecałem pokazać fundamentalne zasady, które autor książki „Insider buy Superstock” stosuje przy poszukiwaniu spółek o największym potencjale wzrostowym.
Jeśli coś wygląda w świecie finansów zbyt pięknie, zwykle włączają się nam, mam na myśli zaprawionych w bojach inwestorów i traderów, wszelkie czerwone lampki.
Nie, nie u nas, to Amerykanie śrubują rekordy w ulubionej grze analityków, spółek i inwestorów.
Wszystkie najważniejsze waluty w parach powiązanych ze złotym wykonują właśnie takie układy cen, które mniej lub bardziej można kwalifikować jako wstęp do spadków.
Udział w dyskusji na jednym zagranicznym forum uzmysłowił mi pewne dość NIEWDZIĘCZNE zjawisko:
Pozwolę sobie na intelektualne ćwiczenie i poddam małej analizie obecną sytuację na GPW z punktu widzenia przeciętnego inwestora.
Za kilka dni świat forexu i kontraktów CFD czeka mała (r)ewolucja, która zmieni na lepsze ochronę inwestujących, choć niekoniecznie sam rynek.