O timingu jeszcze słowo
Jak obiecałem na finał poprzedniego wpisu zajmę się ponownie statystykami, dotyczącymi wyników aktywnego inwestowania.
Jak obiecałem na finał poprzedniego wpisu zajmę się ponownie statystykami, dotyczącymi wyników aktywnego inwestowania.
Pora przyjrzeć się mitowi, którego weryfikacja to najtrudniejsze zadanie w nieujarzmionym świecie finansów. Uprzedzam, że tekst może zawierać kontrowersyjne dla niektórych treści 🙂
Akcje notowane na giełdach stanowią teoretycznie elitę gospodarki. Jak pokazuje kolejny mit – taka zależność nie zawsze okazuje się intratna.
W środku sezonu ogórkowego trafia się dobra okazja do zweryfikowania kilku obiegowych poglądów na temat giełdy jako źródła zysków.
Jako autentyczny fanatyk Analizy Technicznej chciałbym stanąć w obronie krzyży. Choć w nieco przekorny sposób.
Jak rozpoznać kompetentnego i uzdolnionego doradcę finansowego w branży giełdowej/finansowej? Spróbujmy przestudiować to zagadnienie na konkretnym przypadku.
Inwestowanie za pomocą komputerów, bez lub z minimalnym udziałem człowieka, obrosło mitami, stereotypami, nieporozumieniami i złą sławą. Za większością z nich stoi, jak to zwykle bywa, niezrozumienie.