MINDSET bez tajemnic, część 13
„To niemal jak formowanie nowej osobowości” – takie hasło rzucił jeden z traderów w rozmowie ze mną na temat właśnie budowania mindsetu.
„To niemal jak formowanie nowej osobowości” – takie hasło rzucił jeden z traderów w rozmowie ze mną na temat właśnie budowania mindsetu.
Stwierdzenie, że wyniki inwestycyjne (zwłaszcza w krótkim terminie) są zawodnym wskaźnikiem jakości inwestora, zarządzającego funduszem czy strategii inwestycyjnej wzbudza wiele kontrowersji wśród indywidualnych inwestorów.
Sung Kook „Bill” Hwang nie był typową gwiazdą inwestycyjną. Poza wąskim kręgiem zarządzających funduszami hedge, pracownikami dużych banków inwestycyjnych obsługujących fundusze hedge i urzędnikami SEC był postacią niemalże nieznaną. Przynajmniej do ostatniego piątku.
W ubiegłbym tygodniu Parkiet opublikował zagregowane dane o wynikach inwestycyjnych polskich inwestorów indywidualnych rozliczających się przez PIT-38. Najbardziej nagłówkową wartością jest 70,8 tysięcy złotych – tyle miał wynieść przeciętny zysk inwestora w 2020 roku.
Media biznesowe i wielu użytkowników mediów społecznościowych wykazuje silne zainteresowanie zjawiskiem napłynięcia na rynek bardzo dużej liczby indywidualnych inwestorów, ich postawami inwestycyjnymi i potencjalnymi wynikami.
Słabe wyniki inwestycyjne indywidualnych inwestorów stały się integralną częścią kanonu wiedzy o rynku finansowym. Sytuacja skłania wielu inwestycyjnych profesjonalistów, od Warrena Buffetta do Edwarda Thorpa, do propagowania idei, że przeciętny inwestor uczyni najlepiej jeśli zdecyduje się na niskokosztowy fundusz indeksowy.
Na początku grudnia zwróciłem uwagę, że inwestorzy oceniają wyniki swoich portfeli lub funduszy inwestycyjnych w zupełnie innym horyzoncie czasowym, z reguły dużo krótszym, niż ich horyzont inwestycyjny.
Pod koniec marca ubiegłoroczny ekonomiczny noblista Robert Shiller udzielił interesującego wywiadu dla Wall Street Journal. Fragment wywiadu bezpośrednio podejmuje problem tego co indywidualny inwestor powinien robić ze swoimi oszczędnościami i czy ma realne szanse wygrywać z rynkiem.
W anglojęzycznej blogosferze popularne jest wyprowadzanie inwestycyjnych i biznesowych wskazówek z bestselerowych książek i filmów. Henry Blodget napisał na przykład o biznesowych lekcjach, które amerykańska gospodarka może wyciągnąć z Casablanki. Okazuje się także, że skarbnicą wiedzy w dziedzinie zarządzania jest Harry Potter.