Wykres dnia: WIG-i mają (chwilowo) dosyć
Pora spojrzeć w oczy technicznej bestii, która próbuje się wykluć na wykresach WIG i WIG20.
Pora spojrzeć w oczy technicznej bestii, która próbuje się wykluć na wykresach WIG i WIG20.
Dużymi krokami zbliża się rocznica tąpnięcia na rynkach wywołanego pandemią. Po roku od początku przeceny łatwo będzie zidentyfikować wygranych i przegranych prostym spojrzeniem na zmiany procentowe indeksów, ale już dziś możemy powiedzieć, że GPW znów przegrała.
Miniony tydzień należał do GameSpot – niewielkiej, przeżywającej trudności spółki ze schyłkowego sektora (handlu detalicznego w tradycyjnych sklepach), o której pisały wszystkie najważniejsze media i której sprawę komentowali ludzie biznesu i polityki. Mógłbym mieć jakieś wątpliwości ale wczoraj rano żona, która nigdy nie zaczyna rozmów o rynku finansowym, zapytała mnie o co chodzi z tą spółką.
W dziale rekomendacji DM BOŚ pojawiły się nowe wskazania fundamentalne dla sektora paliwowego, czyli PKN Orlen, Lotos, PGNiG więc sięgnąłem po odnośne wykresy żeby skonfrontować je z owymi wycenami.
W ostatnich tygodniach w części analiz rynkowych pojawiły się komentarze na temat słabości amerykańskiego rynku pracy. Dane miałyby straszyć słabością gospodarki i generować ostrzeżenie dla rynków akcji oraz dolara. Naprawdę jednak sytuacja na amerykańskim rynku pracy będzie coraz lepsza i już teraz można oczekiwać mocnego podbicia liczby etatów w przyszłości.
W opracowaniu JP Morgan, Guide to the Markets, znajduje się wykres pokazujący wyniki roczne indeksu S&P 500 oraz zanotowane największe roczne obsunięcia. Dla minionego roku wspomniane wartości wynoszą odpowiednio 16% rocznego wzrostu i 34% maksymalnego obsunięcia (zanotowanego o czym pamiętamy w połowie marca).
W końcówce 2020 roku swoje 5 minut w mediach finansowych miał amerykański ETF oparty na innowacyjnych spółkach, który nieprzeciętnymi wzrostami przyciągnął uwagę branży.
Pamiętacie może Państwo prognozy rynkowe snute przez analogię do okresu międzywojennego? W skrócie rzecz ujmując kryzys 2008 roku miał być kryzysem lat 30 z XX wieku, po którym miał przyjść kolejny, w postaci wojny światowej. No cóż, wygląda na to, że rok 2020 w istocie przyniósł światowy kryzys, choć może nie do końca wojnę.
Koniec roku to pracowity okres dla analityków rynkowych: przygotowują zarówno zestawienia najważniejszych wydarzeń i trendów z kończącego się roku jak i całościowe prognozy na rok następny. W czasie lektury jednego z takich zestawień znalazłem wykres pokazujący, że w 2020 „rozjechały się” indeksy spółek z sektora energii i spółek z sektora zielonej energii.
Ruchy robaczkowe indeksu DAX stały się ostatnimi czasy równie irytujące jak indeksu WIG20 w najgorszych jego czasach totalnego bezruchu.