Już od dzisiaj
Nowy skład indeksu WIG20
Nowy skład indeksu WIG20
Prezes GPW kilkukrotnie zapowiadał już wprowadzenie nowego indeksu. W miejsce dotychczasowego WIG20 ma powstać WIG30.
Odpowiedź na zagadkę nie była wcale prosta. Być może zabrakło motywatora w postaci jakiejś konkretnej nagrody.
Mam dla Czytelników blogów zagadkę.
PKO BP lada dzień przeprowadzi mega-emisję akcji. Prospekt emisyjny zostanie opublikowany w dniu 1 października, wtedy również poznamy również cenę emisyjną. To nie koniec „natłoku” wydarzeń w tym dniu – 1 października ustalone zostanie prawo poboru akcji nowej emisji (aby mieć uprawnienia, akcje należy „fizycznie” posiadać na rachunku po zakończeniu sesji w dniu 1 października – wówczas rozliczone zostaną 6 października – który to dzień pojawia się w licznych komunikatach). Będzie to największa emisja z prawem poboru spółki wchodzącej w skład indeksu WIG20. Takiej operacji na GPW jeszcze nie było, stąd wzbudza ona liczne emocje.
Powyższe wartości to rożnica w średniej z ostatniej godziny notowań w dniu 12.11.2008 czyli cudofixingu bez uwzględnienia kursu ustalonego już na samym fixingu i z uwzględnieniem tego kursu (czyli sytuacji, gdy indeks został ZNACZĄCO podbity).
Wyobraźmy sobie, że mamy do wyboru dwie strategie inwestycyjne. Jedna, nazwijmy ją Wygrywająca, na 100 zawartych transakcji w 90% przypadków przyniosła zysk. Druga, niech będzie Przegrywająca, tylko 10-krotnie na 100 prób pozwoliła zarobić inwestorowi. Którą wybierzemy?
W przeciwieństwie do diamentów Blue Chips na giełdach nie są wieczne. A na pewno nie te notowane na GPW. Zbyt krótka historia naszego rynku, a tym samym działalności przedsiębiorstw powoduje, że etykietę spółki „stabilnej i rozwiniętej” przykleja się czasem nieco na wyrost.
8 marca to data dość szczególna dla uczestników naszego rynku. W 1994 roku tego dnia indeks WIG ? który do momentu wprowadzenia kontraktów na indeks WIG20 pełnił rolę najważniejszego indeksu GPW ? osiągnął wartość 20760.3, kończąc tym samą młodzieńczą hossę warszawskiego parkietu. Dwa lata później tego samego dnia, na poziomie 11941.8 pkt wystąpił lokalny szczyt, budząc strach przed powtórką z ?Dnia Kobiet?. Ktoś wyszukał, że w 1992 roku szczyt nastąpił w okolicach tej daty (z braku codziennych sesji można było uznać, że to właśnie TEN dzień).
Później, niemal co rok pojawiały się obawy, gdy zbliżała się ta sesja, było to jednak tylko złudzenie wynikające z tego, że owa data była charakterystyczna i łatwa do zapamiętania.
[materiał z archiwum GZ/salon24, oryginalny link z dyskusjami]
Często mówi się, że o ile hossę rozpoczynają spółki o najzdrowszych fundamentach, o tyle kończą ją ?śmieci?, którymi w normalnych warunkach mało, kto by się interesował.
Jest to uzasadnione ? przyjmując, że koniunktura na rynkach giełdowych wyprzedza zdarzenia w gospodarce, można oczekiwać, że jako pierwsze wzrost rozpoczynają przedsiębiorstwa, które po okresie recesji lub stagnacji wdrożyły na tyle skuteczny plan naprawczy, że zaczynają ponownie przynosić zyski (te zyski będą właśnie motorem późniejszego wzrostu gospodarczego).