Wiedza o niewiedzy
„Wiem, że nic nie wiem” stwierdził ponoć Sokrates, jak zanotował w swoich pismach jego uczeń Platon.
„Wiem, że nic nie wiem” stwierdził ponoć Sokrates, jak zanotował w swoich pismach jego uczeń Platon.
Odnoszę wrażenie, że kwestie ryzyka i zarządzania nim to najmniej doceniany i najmniej lubiany temat wśród inwestorów. A przecież to kwestia kluczowa dla bezpieczeństwa i stabilności portfela.
W mediach pozabranżowych forex nie ma ostatnio dobrej ‚publicity’. Ale chyba nigdy nie będzie inaczej jeśli głos w tej sprawie będą zabierać laicy (to nie zarzut, po prostu stwierdzenie).
Podczas niedawnego spotkania z jednym z uczestników konkursu Forex Bossafx 2012, uczestnikiem, którego metoda działania i osiągnięte wyniki wzbudzały i w trakcie rozgrywki i nadal wzbudzają niesłychane emocje, rozmawialiśmy między innymi o podejściu do ryzyka.
Zażenowały mnie nieco pewne wypowiedzi „specjalistów” od forexu i inwestowania przeczytane przy okazji komentarzy medialnych na temat sprawy biznesmena, który przepuścił 8 milionów złotych na platformie walutowej.
Czy fundusze inwestują czy spekulują? I jaki ma to wpływ na ryzyko posiadaczy ich jednostek?
W poprzednim wpisie zaznaczyłem, że chciałbym podjąć temat przewagi startujących funduszy przez pryzmat naszego rodzimego rynku.
Pisanie o pojęciach, których do tej pory nikt nie zdołał nawet bezdyskusyjnie zdefiniować, wymaga wiele odwagi. Nie brakuje jej Dylanowie Evansovi, który napisał książkę Inteligencja ryzyka: jak żyć z niepewnością. Przeczytałem wywiad z autorem książki i stwierdziłem, że część poruszanych przez Evansa problemów może mieć żywotne znaczenie dla inwestorów i traderów.