Coś na smutek
Decyzje inwestycyjne nieustannie podlegają zniekształceniom bądź to z powodu błędów poznawczych bądź na skutek oddziaływania emocji, albo z obu powodów jednocześnie.
Decyzje inwestycyjne nieustannie podlegają zniekształceniom bądź to z powodu błędów poznawczych bądź na skutek oddziaływania emocji, albo z obu powodów jednocześnie.
Chciałbym tym wpisem zakończyć na razie temat strat w spekulacji i inwestycjach walutowych choć wiem, że wiele pytań nadal pozostanie otwartych, ale zapewne nie raz będzie jeszcze okazja zająć się nimi bliżej w przyszłych dyskusjach.
Dokument z zaleceniami KNF dla firm inwestycyjnych w zakresie forexu dostarcza sporo wiedzy o nie w pełni zgodnych z regulacjami działaniach niektórych brokerów, nie mówi to jednak za wiele o rzeczywistych przyczynach negatywnych wyników przegrywających inwestorów, których trzeba wg Komisji w każdym zakresie dla ich ochrony ostrzegać.
Definicja obłędu wg Einsteina: „Robienie tej samej rzeczy tak samo po raz kolejny, spodziewając się innego wyniku”.
Skoro największymi wrogami w inwestowaniu jesteśmy my sami to źródło naszych strat nie pochodzi z zewnątrz lecz tkwi w naszej osobowości.
Legendarny inwestor, Benjamin Graham, napisał w wydanej ponad sześćdziesiąt lat temu książce The Intelligent Investor że, największym problemem inwestora – a nawet jego najgorszym wrogiem – jest najprawdopodobniej sam inwestor.
Daniel Kahneman, który razem z Amosem Tverskim uznawany jest za twórcę ekonomii behawioralnej, spotkał się pracownikami The Motley Fool i udzielił obszernego wywiadu opartego na jego ostatniej książce Thinking, Fast and Slow.
W jednej z dyskusji blogowych pojawił się sygnał o przepaści, jaka pojawia się pomiędzy twórcami komentarzy czy analiz giełdowych a ich odbiorcami. Problem jest o tyle ciekawy, iż wpisuje się w powszechną walkę z analitykami. Analitycy czy komentatorzy zdają się być traktowani, jako przedstawiciele biur i najczęściej to właśnie na analityków spada frustracja inwestorów a tzw. internetowe haterstwo ukuło na okoliczność, jakże poetyckie pojęcia anal-ityka czy anal-fabety.