Blaski i cienie pasywnego inwestowania, część 2
Do zrobienia wpisu na temat ciemnych stron inwestowania pasywnego skłoniła mnie w pewnej mierze także moja związana z tym historia, o czym poniżej.
Do zrobienia wpisu na temat ciemnych stron inwestowania pasywnego skłoniła mnie w pewnej mierze także moja związana z tym historia, o czym poniżej.
Ten cykl będzie moim kijem włożonym w mrowisko tak modnego obecnie pasywnego inwestowania, ale w całkiem zbożnym celu:
Wcale nie przez przekorę, ale jako inwestor pasywny (w zakresie IKE/IKZE) intuicyjnie nie poczułem się przekonany do argumentów Grzegorza w -> jego wpisie „Pasywne inwestowanie – czy jest do pogodzenia z naszą naturą?” .
W tytule nie ma ani cienia przesady, dziwne jest może jedynie to, że ów ETF nie jest wcale … popularny.
W trakcie konferencji Pasywna Rewolucja, która odbyła się w poprzednim tygodniu Paweł Kolek z DM BOŚ wygłosił prezentację, która rzuca sporo światła na to jak inwestorzy z Polski wykorzystują ETF-y.
Debiut w ostatni poniedziałek (7 czerwca) kolejnego ETFa, którego podstawą jest tym razem WIGtech, to kolejny produkt z logo BETA, a animatorem na GPW jest ponownie DM BOŚ.
Gdyby zrobić ranking reklamowych haseł, które najmocniej zapisały się w pamięci Polaków to maksyma z popularnej reklamy proszku do prania na pewno znalazłaby się w czołówce. Mam na myśli hasło: jeżeli nie widać różnicy, to po co przepłacać?
Wydaje się, że korespondencyjny związek Elona Muska z Cathie Wood to mieszanka wybuchowa dla rynków.
Kilka zbiorów danych pomocnych do analiz ETFów została w tym tygodniu udostępniona przez Beta Securities Poland.