Wszyscy już wiedzą

Wczorajsze wystąpienie prezesa Rezerwy Federalnej w amerykańskim parlamencie dobrze koresponduje z ostatnią konferencją kończącą posiedzenie FOMC. Prezes Fed ma pełną świadomość, iż bank centralny nie może wpłynąć na wiele zmiennych, które stoją za wzrostem cen i nie ma narzędzi, by ograniczyć napięcia np. na rynku surowców. Ma jednak narzędzia, by pchnąć gospodarkę w recesję i doprowadzić do zakończenia galopady cen.

Czytaj dalej >

Zgoda na recesję

Wczorajsze protokoły z posiedzenia FOMC nie pozostawiają wątpliwości – Fed przesunął się na pozycje walki z inflacją i godzi się na osłabienie rynku pracy. Pochodną jest również zgoda na rzucenie gospodarki w recesję. Nie dlatego, że nie da się inaczej. Dlatego, iż historia pokazuje jednoznacznie – Fed tylko czasami miał szczęście doprowadzić do miękkiego lądowania gospodarki.

Czytaj dalej >

Standardowe straszenie bessą

Wygląda na to, iż problem wirusa w mutacji nazwanej omikron miał krótki żywot na rynkach. Panika została stosunkowo szybko wygaszona. Rolę straszącego przejął Fed i perspektywa zacieśnienia polityki monetarnej, a dokładniej podwyżki ceny kredytu w USA, bo problem redukowania programu płynnościowego został już przetrawiony. Spójrzmy zatem na bliską historię i przypomnijmy sobie analogiczną dyskusję wokół zacieśnienia w polityce monetarnej w USA po kryzysie finansowym.

Czytaj dalej >