Jak oswoić straty, część 4
Amortyzując dewastujące oddziaływanie strat na psychikę, albo próbujemy oszukać mózg, albo nakarmić go nowymi umiejętnościami.
Amortyzując dewastujące oddziaływanie strat na psychikę, albo próbujemy oszukać mózg, albo nakarmić go nowymi umiejętnościami.
W tym małym cyklu wpisów, dla przypomnienia, próbuję podpowiedzieć kilka sposobów, które sam praktykowałem, na zamortyzowanie wewnętrzne strat w tradingu, jak i złagodzenie ich oddziaływania na portfel.
Niełatwe problemy z akceptacją strat – to ciąg dalszy tematu, rozpoczętego w poprzednim wpisie.
Trafia się okazja bardzo na czasie – w okresie Świąt i Nowego Roku tradycyjne życzenia zdrowia to chyba najczęściej wymieniane powinszowania.
Jedna z popularnych zasad inwestycyjnych głosi, że straty są nieodłączną częścią inwestowania i inwestorzy muszą się nauczyć je akceptować. Tę samą regułę można zastosować do obsunięć kapitału w dłuższym horyzoncie czasowym.
Bardzo popularna teoria dwuskładnikowa: „greed and fear” (chciwość i strach) nie wyjaśnia niestety w pełni wszystkich emocjonalnych zjawisk stojących za zachowaniami inwestorów.
Domniemywam, że raczej nie istnieje zdrowy mentalnie inwestor, który nie chciałby definitywnie poddać kontroli wszystkie swoje negatywne emocje związane z procesem inwestowania lub spekulacji.