Definicja przedsiębiorczości jako kompetencji kluczowej

Istnieje takie anegdotyczne przekonanie, że wystarczy najbardziej nawet ukochaną przez młodych książkę wstawić do kanonu lektur, by w szybki czasie została znienawidzona. Naturalnie nie ma to nic wspólnego z samą treścią lektury, czy jej bohaterami, tylko z tym co „system”, nauczyciele i podstawa programowa z nią robi. Krótko mówiąc – fantastyczny produkt przemiela w niestrawną papkę, nie pytając młodych o ich wrażenia, tylko narzucając klucz, JAK MAJĄ rozumieć.

Mój nastoletni syn poprosił mnie ostatnio, żebym wytłumaczył mu o co chodzi z tymi bykami i niedźwiedziami. Hossą i bessą. „ No wiesz, to wszystko co tam zawsze masz na komputerze. Mamy to na lekcjach z przedsiębiorczości”. To było ciekawe i inspirujące. Zwrócił uwagę na coś, co jest intrygujące – byki i niedźwiedzie. Zaczęliśmy rozmawiać. Zarobił swoje pierwsze pieniądze na rynku. Pokazałem mu jak złożyć zlecenie, otworzyć pozycję, zdecydować czy chce kupić czy sprzedać. „WOW. MOŻESZ KUPOWAĆ ROPĘ! ALE JAK!?”

Czytaj dalej >

Inwestowanie w akcje – genialna metoda dla początkujących

Gdy wiele lat temu mój znajomy wprowadzał mnie w arkana handlu kontraktami terminowymi opowiadał mi, że na parkiecie giełdy chicagowskiej (CME) każdy nowy trader handlujący na rzecz jakiegoś brokera musiał przejść pewną ścieżkę, zanim dopuszczony został do pełnego handlu. Bez względu na posiadane środki (a zwłaszcza, gdy handlował pieniędzmi pożyczonymi) przez pewien czas mógł handlować jednym kontraktem, później dwoma, a w końcu trzema. Gdy przeżywał i udało mu się potwierdzić jako takie umiejętności nie miał już żadnych ograniczeń.

Czytaj dalej >

Wypowiedź matematyka (jeszcze jedna)

ze wspomnianej wcześniej książki.

„Często pod koniec posiłku uczestnicy wypijali pospiesznie kawę i nagle oznajmiali ?Przepraszam, muszę zabrać się do pracy?. Byłem jeszcze młodym człowiekiem i nie mogłem pojąć, dlaczego tak zależy im na tym by wszyscy wiedzieli, że ciężko pracują. Zdumiewał mnie ten brak pewności siebie, który cechował również słynnych uczonych. Później zrozumiałem, że jest to skutek purytańskiego przekonania o konieczności ciężkiej pracy ? lub przynajmniej sprawiania takiego wrażenia. Studenci starali się pokazać, ze są sumienni, podobnie czynili profesorowie. […] W Polsce ludzie również mijają się z prawdą i zmyślają różne historie, ale w zupełnie innym celu. Mogą pracować całą noc jak szaleni, ale następnego dnia utrzymują, że nic nie robili?

Chyba wiele się nie zmieniło przez 60 lat 🙂

[Archiwum GZ/oryginalny link z komentarzami]