Darvas box, część 5
Chciałbym przybliżyć jeden z elementów taktyki Darvasa, który w książce zajął mikroskopijne miejsce a ja uważam, że wart jest szerszej uwagi.
Chciałbym przybliżyć jeden z elementów taktyki Darvasa, który w książce zajął mikroskopijne miejsce a ja uważam, że wart jest szerszej uwagi.
Podczas gdy w rodzimych mediach finansowych od kilku tygodni czytamy, jak bardzo źle jest w Grecji i jak owa niekorzystna sytuacja wpływa na rynki, te jakby nigdy nic (albo może jak bardzo często) nic sobie z tych obaw nie robią i powoli zyskują na wartości.
Cel jak zwykle ten sam – wolne forum dla tego co nas męczy , co nas zachwyca ostatnio w tym biznesie…
Od połowy 2008 roku argumentuję, że w związku z charakterem kryzysu gospodarczego, który okazał się recesją bilansową (balance sheet recssion), której nieodłącznym elementem jest proces delewarowania sektora prywatnego (w tym sektora finansowego), w globalnej gospodarce nie ma ryzyka podwyższonej inflacji.
Jedna z ostatnich notek na blogach bossy, która wypłynęła spod klawiatury Trystero, wywołała żywą dyskusję. W jej merytoryczne spory o wiarygodność serwisów Zero Hedge wymieszały się z ocenami ostatniego raportu z amerykańskiego rynku pracy.
Ten tekst spodoba się wszystkim. Prawie wszystkim – ale Ci, którym by się mógł nie spodobać zapewne nie czytają tego bloga. Po pierwsze, poniższy wpis potwierdza to o czym wszyscy czytelnicy wiedzą. Po drugie, umożliwia merytoryczne narzekanie na otaczającą nas rzeczywistość. Po trzecie, jest pełen nadziei ponieważ pokazuje, że w Polsce w 2012 roku ciągle jest wiele nisko wiszących owoców do zerwania w dziedzinie prowadzenia pro-wzrostowej polityki gospodarczej.
Kontynuujmy analizę użyteczności „boxów Darvasa”, chciałbym wskazywać te ich aspekty, których w książce bezpośrednio nie sposób zobaczyć.
Regularnie czytam blog Zero Hedge*. Dla tych, którzy nigdy o Zero Hedge nie słyszeli powinienem napisać, że ZH to miejsce bardzo anty-establishmentowe, anty-mainstreamowe, w którym zdecydowaną przewagę posiadają permanentni niedźwiedzie, hiperinflacjoniści oraz złotomaniacy. Z powyższych powodów, redaktorzy i czytelnicy ZH bardzo specyficznie zareagowali na piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy.
Nieskromnie pozwolę sobie dodać opis kilkunastu własnych doświadczeń i obserwacji w temacie wykorzystania „boxów” Darvasa, prezentowanych przeze mnie w poprzednim wpisie.