Wykres dnia: Eurogeddon odwołany
Zastanawiałem się czy warto pisać na Blogach Bossy o zamknięciu autorskiego funduszu profesora Krzysztofa Rybińskiego. Podjęcie tematu przez Bloomberga zaważyło na decyzji o skomentowaniu tego wydarzenia.
Zastanawiałem się czy warto pisać na Blogach Bossy o zamknięciu autorskiego funduszu profesora Krzysztofa Rybińskiego. Podjęcie tematu przez Bloomberga zaważyło na decyzji o skomentowaniu tego wydarzenia.
Na zakończenie jeszcze jedna kwestia, o przybliżenie której zostałem poproszony przez dwóch naszych Czytelników.
W ostatniej notce odnotowaliśmy laurkę, jaką polskiemu rynkowi akcji wystawił tygodnik Barron’s. W tekście pojawił się wskaźnik CAPE, znany tez jako Shiller P/E, który w przeszłości na blogach pokazywał np. Tomek akcentując wysokie wyceny na Wall Street. Dziś spojrzenie na przyszłość przez pryzmat CAPE.
W poprzednim tygodniu podkreśliłem, że NewConnect to dobry przykład rynku, na którym wyniki całej grupy spółek determinowane są rezultatami wąskiego grona super-zwycięzców, których trzycyfrowe i czterocyfrowe stopy zwrotu podnoszą średnią dla całego segmentu na przyzwoity poziom.
Pozostając w temacie uzyskiwania przewagi w oparciu o maksima i minima poprzedniej sesji, postawię następujące pytanie:
Anioły biznesu, czyli inwestorzy wkładający pieniądze w firmy technologiczne na wczesnym etapie ich działalności są narażeni na kłamstwa i oszustwa ze strony założycieli tych spółek – pisze Jason Calacanis we właśnie wydanej w USA książce „Angel: How to Invest in Technology Startups – Timeless Advice from an Angel Investor Who Turned $100,000 into $100,000,000”.
W ostatniej notce G. Zalewski pytał o niewidzialną hossę w Warszawie, więc w ramach uzupełnienia warto podkreślić, iż świat zauważył i ciągle widzi dobre perspektywy na przyszłość.
Rynek NewConnect ma już dziesięć lat. Okrągłe rocznice to czas podsumowań. W przypadku alternatywnego warszawskiego rynku mają one raczej słodko-gorzki wydźwięk.