Wczorajsze sesje na Wall Street zaskoczyły największych optymistów. Mocne tąpnięcie na otwarciu zmieniło się w mocną zwyżkę w finale. Niedźwiedzie wątpią, byki liczą na wyczerpanie spadków, a komentatorzy szukają uzasadnień. Większość musi zapisać się do jakiegoś obozu, z których jeden przedstawia ciekawą hipotezę odbicia się rynku od średniej z 200 sesji.

Techników, którzy zadali sobie trud gry w oparciu o tak proste narzędzia, jak przecięcie średnich z ceną czy innymi średnimi nie trzeba przekonywać, iż nie ma bardziej zawodnego narzędzia niż gra w oparciu o MA. Na rynkach w czytelnych trendach nie trzeba nawet wplatać średnich w wykresy, bo wiadomo, jaki będzie obraz. Rynki w trendach bocznych standardowo generują dawkę szumu i fałszywych sygnałów, a portfele krwawią wówczas płaceniem prowizji i częstym odwracaniem pozycji. W efekcie oglądanie średnich staje się czasami sportem dla sportu, a gra na ich bazie nadzieją na to, iż inni kupią średnią i rynek zachowa się zgodnie z mechanizmem samospełniającej przepowiedni. Nieliczni powiedzą, iż długie średnie nadają się do punktowej oceny pozytywnego czy negatywnego momentum rynku przy dystansie do wartości prognostycznej samego wskazania.

Osobiście zaliczam się do ostatniej grupy, która lubi spojrzeć na średnie właśnie w poszukiwaniu wskazań na temat szerszej kondycji rynku, ale nie postawiłbym wiele na kupowanie przecięć. Oczywiście sygnał wejścia/wyjścia jest dobry, jak każdy inny płynący z wykresu, a efekty dla portfela zależne w największym stopniu od ryzyka i algorytmu zachowań, gdy okaże się, iż wezwanie do wejścia/wyjścia było fałszywe. Zwyczajnie gra w oparciu o średnie musi być zawsze elementem szerszego zestawu zmiennych, które składają się na sukces pozycji budowanych na bazie analizy technicznej.  Dlatego wyjaśnienia wczorajszego odbicia na Wall Street w oparciu o obronę średniej 200-sesyjnej traktowałbym w kategoriach ciekawostki.

Nie przeszkadza to jednak spojrzeć na blogach na wykres S&P500 z wplecioną SMA z 200 sesji, która pokazuje, iż obserwujący wykresy mieli prawo do budowania obaw, jak i nadziei związanych ze spotkaniem szerokiego indeksu ze średnią. Tak patrząc średnia 200-sesyjna było ostatnio wdzięcznym wskaźnikiem, który ex-post okazywał się zmienną korelującą z lokalnymi przesileniami, które kończyły się powrotem do trendu lub zachętą do korekt. Problem w tym, iż w momencie spotkania wykresu ze średnią pojawiały się okresu szumu, w trakcie których wykres spadał pod średnią, wracał nad średnią, a reagować trzeba było w czasie rzeczywistym, a nie w przeszłości. Właśnie w tym elemencie kryje się największa wada średniej z 200 sesji, która podnieciła wczoraj komentatorów – kiedy pada sygnał, nikt nie wie, czy utrwali się jako dobry dla byka, czy jako dobry dla niedźwiedzia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.