Starcie giełdowych żywiołów
Dość mocne odbicie wzrostowe amerykańskich indeksów, a nawet wejście w techniczną hossę przez Nasdaq i Russell2000 aż prosi się o analizę sytuacyjną i zadanie pytania:
Dość mocne odbicie wzrostowe amerykańskich indeksów, a nawet wejście w techniczną hossę przez Nasdaq i Russell2000 aż prosi się o analizę sytuacyjną i zadanie pytania:
Kiedy firma ogłasza, że będzie dążyć do stworzenia wartości dla akcjonariuszy, należy czym prędzej pozbyć się jej udziałów. Dlaczego tak warto postąpić wyjaśnia John Kay w książce „Obliquity: Why Our Goals Are Best Achieved Indirectly”.
W poprzednim tygodniu pisałem o badaniu, które pokazało, że portfel złożony ze spółek wykluczonych z uniwersum inwestycyjnego norweskiego funduszu majątkowego osiągnął w latach 2005-2022 wyniki wyraźne lepsze niż portfel globalny. Uznałem badanie za interesujące nie tylko dlatego, że sugeruje nieintuicyjnie atrakcyjne wyniki portfela anty-ESG.
Węglowodory to najgorętszy temat serwisów od czasu inwazji na Ukrainę i chyba dzieli analityków nie mniej niż wizje recesji.
W części pierwszej prezentowałem statystyki największych MIESIĘCZNYCH wzrostów w historii indeksów S&P500 i WIG oraz ich skutków w kolejnym miesiącu.
Odnoszę wrażenie, że społecznie odpowiedzialnym inwestowaniem, czyli ESG, dużo bardziej interesują się w Polsce urzędnicy i komentatorzy rynkowi niż zwykli indywidualni inwestorzy. Być może ci drudzy mają większe zmartwienia na głowie, być może społeczna moda na inwestowanie ESG nie dotarła jeszcze do Polski.
Rynek kryptowalut ma za sobą okres w jednych komentarzach nazywany zimą, a w inny spotkaniem z rzeczywistością. Niezależnie od poetyckich opisów – które same w sobie coś jednak mówią o naturze tego rynku – inwestorzy zadają pytania o kierunek, w którym podąży rynek krypto.
Po zakończeniu lipca serwisy i blogi giełdowe donosiły z radością, że mieliśmy do czynienia z miesięcznymi wzrostami indeksów amerykańskich, których nie widziano od dawna.
Gdy na blogu na chwilę oddalam się od zagadnień inwestycyjnych i zajmuję się innymi obszarami finansów osobistych to z reguły zwracam uwagę na znaczenie regularnego oszczędzania i ostrzegam przez zagrożeniami związanymi z inflacją stylu życia. Utkwienie na hedonistycznej bieżni może uniemożliwić oszczędzanie i budowanie kapitału emerytalnego nawet relatywnie dobrze zarabiającym ludziom.
Jak to jest – rosnąć sobie w ciągu kwartału o ponad 40 procent i nie zwracać specjalnie niczyjej uwagi. W mediach zdecydowanie lepiej sprzedaje się strach, panika i wielkie oczy. Choćby były najbardziej absurdalne i niedorzeczne. Czy ktoś z szanownych czytelników pamięta jeszcze, jak w pod koniec kwietnia Netflix stracił 200 000 skubskrybentów?
DWIEŚCIE TYSIĘCY! PRZERAŻAJĄCE!