Fundamenty pozostają zdrowe
„Pomimo ostrości spadku uważamy, że okaże się on ruchem średnioterminowym, a nie zapowiedzią kryzysu gospodarczego, który pociągałby za sobą dalszą wyprzedaż akcji”
„Pomimo ostrości spadku uważamy, że okaże się on ruchem średnioterminowym, a nie zapowiedzią kryzysu gospodarczego, który pociągałby za sobą dalszą wyprzedaż akcji”
22 stycznia 2008 indeks WIG20 otworzył się na poziomie 2670 pkt. Sesję zakończył blisko 200 pkt wyżej (2849). 27 czerwca 2007, rynek otworzył się na poziomie 2682 i osiągnął kolejne sto. 9 października 2007 …
„Jeśli sprzedałeś akcje, to poczekaj do najbliższego krachu i znowu kupuj. A tak naprawdę to w ogóle nie warto sprzedawać: jeśli firma jest solodna, to na jej akcjach można tylko zyskać. Prawdziwie mądry człowiek to ten, który kupił i trzyma”.
Żądamy:
To co się przetoczyło przez światowe rynki w ostatnim tygodniu śmiało można określić słowem na „A”, które w polskich mediach finansowych robiło karierę dopiero, gdy mieliśmy nieśmiałe preludium tego co dopiero miało nastąpić. Zastanawiałem się, w jaki sposób najlepiej zilustrować te wydarzenia i główny obraz jaki miałem przed oczami, to świat w jednej z gier komputerowych.
Nie wiem o czym myślał dział marketingu Gazety Wyborczej, ale pomysł na dodatek do codziennej gazety miał iście genialny. Po książkach, płytach DVD, przyszedł czas na krok dalej.
Choć dla wielu osób obecna sytuacja na rynkach wygląda na absolutny koniec świata, warto przy tej okazji spojrzeć na rynki od nieco innej strony. Jesteśmy świadkami kolejnej fantastycznej historii, którą tworzą rynki.
Pozwoliłem sobie ten obrazek zamieścić po raz pierwszy 10 sierpnia 2007. Wygląda na wciąż wyjątkowo aktualny.
Dostałem maila od znajomego (z branży). Pokazuje dość wyraźnie, że w ciężkich czasach nie ma sensu opierać własnych dochodów wyłącznie na niepewnych dochodach w świecie finansów.