Indeks i jego składniki

Indeks WIG20 w minionym roku wzrósł o 14,9 procent. Akcje KGHM, który przez cały 2010 rok znajdowały się w tym indeksie zwyżkowały 63,2%. Z kolei Bioton, który wytrwał przez niemal cały rok (do 17 grudnia 2010) spadł o 34 procent. Różnorodność zachowania spółek wchodzących w skład najchętniej analizowanego indeksu (na początku 2010 roku) jest niebywała.

Czytaj dalej >

Mnożnik logiki

Kilkanaście lat temu, gdy pracowałem w Gazecie Giełdy Parkiet i dopiero rozpoczynałem poznawanie meandrów rynku miałem ogromny problem związany z liczeniem obrotów na GPW. Otóż obroty na rynku akcji liczone u nas były jako iloczyn ceny i wolumenu obrotów mnożony przez dwa. Moje próby dociekania dlaczego tak się dzieje napotykały zawsze jedną odpowiedź  – przecież jest kupujący i sprzedający, stąd ten mnożnik „dwa”.

Czytaj dalej >

Łatwe pieniądze?

Czy na nieopodatkowanych dywidendach można zbudować sensowną strategię inwestycyjną?

To pytanie jest próbą zaproszenia Czytelników do zabawy, która może przynieść korzyści również innym uczestnikom. Teza jest banalna –  czy mając do dyspozycji pewną zaletę rachunku IKE (ostatnio przypomniał o nim Jacek Tyszko), czyli nieopodatkowaną dywidendę można stworzyć sensowną strategię kupowania akcji spółek pod kątem otrzymania owej dywidendy?

Czytaj dalej >

Człowiek i automat

Od kilku miesięcy klienci DM BOŚ mogą korzystać z aplikacji bossaAPI. W odróżnieniu od wielu innych usług, propozycji czy narzędzi oferowanych przez biura maklerskie to nie skupia na sobie, aż tak ogromnego zainteresowania. Przede wszystkim ze względu na konieczność podstawowych zasad programowania. Mimo tego bossaAPI jest wykorzystywane bardzo aktywnie. Może nie widać tego po aktywności uczestników na specjalnym forum (dla zalogowanych użytkowników bossa.pl), ale jak się okazało na ostatnim szkoleniu w Gdańsku powstają już na tej bazie całkiem złożone aplikacje. 

Czytaj dalej >

Piątek z oszustami

Bernard M., Jerome K., Martha S. – każdą z tych osób wiąże z pozostałymi fakt, że dopuścili się przestępstw na rynku finansowym. Przy czym bez kłopotów mogliśmy przeczytać imię i nazwisko. Dodatkowo o każdej z nich – to moje subiektywne wrażenie – polskie media napisały w ostatnich latach dużo, dużo więcej niż o rodzimych nadużyciach czy oszustwach. I nie chodzi tu wyłącznie o gazety czy media finansowe, ale o zwykłe codzienne gazety czy wiadomości informacyjne.

Czytaj dalej >