Obrońcy naszych emerytur

Temat systemu emerytalnego co jakiś czas będzie wypływał, prawdopodobnie do momentu, aż zostanie z niego coś w rodzaju Czarnego Rycerza z filmu „Monty Python i Święty Graal”. Takie przynajmniej odniosłem wrażenie po lekturze tekstu w GG Parkiet „Nie tylko OFE, ale i III-filarowe produkty należy poprawić”. (źródło: http://archiwum.parkiet.com/artykul/747443_Nie_tylko_OFE_ale_i_III-filarowe_produkty_nalezy_poprawic.html)

Oto bowiem po kastracji II filara, przyszedł czas na filar III. I szczerze mówiąc zaczynam się czuć tak, jakby ktoś dał mi w pysk. Przede wszystkim po upadku PRL-u można było liczyć, że dowolne władze demokratyczne będą wywiązywały się z umów z obywatelami. II filar pokazał, że tak nie jest. To znaczy jeden rząd się może i umówi, ale może przyjść inny i powiedzieć, że tamten był zły i my „WIEMY” jak powinno być. Później przyjdzie kolejny i zrobi to samo. Prawie jak niekończące się ekipy fachowców, które przy okazji różnych napraw i remontów na 100 procent wygłoszą tekst „kto Panu tak to zrobił, a później zaczną narzekać, co się da, a co nie”.

Czytaj dalej >

Żal

Ponieważ mamy już wakacje, czas na nieco luźniejsze podejście do rynków. Zapraszam więc czytelników blogów do własnych wyznań pod ogólnym hasłem „najlepsze inwestycje, to te których nie zdążyliśmy zrobić” (podobnie jak „najlepsze zdjęcia to te, których nie zrobiliśmy”.

Czytaj dalej >

Formacje świecowe

„Książka ta jest wynikiem splotu wielu inspiracji. W 2011 roku pewien prywatny inwestor z Arabii Saudyjskiej zlecił mi wykonanie programu wyszukującego na wykresach 21 formacji świecowych. Byłem bardzo zdumiony, gdy podczas omawiania szczegółów zamówienia otrzymałem pochodzące z jednego z portali internetowych zrzuty ekranowe przedstawiające wzory formacji świecowych odwrócenia  i kontynuacji trendu. Zakres mojej pracy miał więc dotyczyć tylko i wyłącznie tych 21 formacji, którym zleceniodawca przypisywał, jak to napisał, high reliability. Nie był zainteresowany pozostałymi formacjami. Nie dziwiłoby mnie to, gdyby nie fakt, że aż połowa z nich były to formacje, których częstotliwość pojawiania się na wykresach wynosi statystycznie kilka, a nawet kilkanaście lat. Zaproponowałem więc mojemu klientowi opracowanie większej ilości formacji, które są bardziej użyteczne w praktyce. On jednak nie był tym zainteresowany.

Czytaj dalej >

Strachy, które znamy

Adam poruszył w ostatnim swoim wpisie sprawę strachów związanych z prywatnością i dostępem do informacji, które kolekcjonują przez nas Wielcy i (ostatnio) Źli – czyli Google oraz Facebook. Kilka wpisów wcześniej Tomek, sygnalizował pojawienie się polskiego tłumaczenia książki „Siła nawyku” Ch. Duhigga. Dobrze się więc stało, bo można połączyć te dwa wpisy. Jednym z bohaterów książki Duhigga, jest (prawdopodobnie) nieznana w Polsce firma Target Corporation – drugo co do wielkości dyskont detaliczny w USA (na pierwszym miejscu jest Wal-Mart).

Czytaj dalej >

Paul Krugman – zapraszam na wybory do Polski

Zanim przejdę do rzeczy, chciałbym od razu zrobić zastrzeżenie – proszę nie zaliczać mnie do żadnej szkoły ani nurtu ekonomicznego. Chciałbym tu napisać, że nie znam się na ekonomii, choć to jest przecież nieprawda – jako Polak, znam się na ekonomii, polityce, piłce nożnej i paru innych sprawach, o których nie mam pojęcia. Żarty na bok, przysłuchując (bądź podczytując) się czasem rozmowom zwolenników A. Smitha, J.M.Keynesa, L. von Misesa, D. Ricardo, czy kogo tam jeszcze można wymienić mam przekonanie graniczące z pewnością, że dyskutanci operują co najwyżej popularnymi kalkami poglądów, a nie znają w pełni oryginalne dzieła, tych z którymi polemizują, bądź których wielbią. Dopóki więc nie poznam osobiście i w całości dzieł, któregoś z wymienionych panów będę twardo stał na stanowisku, że nie mam pojęcia o ekonomii.

Czytaj dalej >