Bezpieczna przystań

Bezpieczna przystań, safe haven, czasami przekształcana w heaven, i choć w tym wypadku czasami mogłaby się stać niebem, często okazuje się piekielnym zakątkiem inwestora, pełnym bólu, strat, złości i rezygnacji.

Każdorazowo silne załamanie cen na rynkach akcji sprawia, że inwestorzy zaczynają poszukiwać aktywów, które mogą zaoferować bezpieczeństwo. Co ciekawe, choć naturalne wydaje się kierowanie swoich pieniędzy w papiery faktycznie wiązane z niskim ryzykiem – bony skarbowe, obligacje rządowe (oczywiście niektórych tylko państw), to jednak część inwestorów szuka bezpieczeństwa i spokoju w przedziwny sposób. Wybór jest tak kuriozalny, że efekty mogą się zakończyć kaftanem bezpieczeństwa. Wystarczy wpisać w wyszukiwarki hasło „bitcoin” i „safe haven” lub „bitcoin” i „bezpieczna przystań”, by otrzymać teksty, w których autorzy zupełnie poważnie rozważają taką opcję. W aktywie o szaleńczej zmienności upatrują ochrony przed zmiennością na rynku akcji. Szacunek.

Czytaj dalej >

Cud działania

Wyobraźmy sobie przedsiębiorstwo borykające się z kłopotami. Zarząd podejmuje różnego rodzaju działania naprawcze, jednak skala problemów, okoliczności zewnętrzne i w końcu sam czas trwania pewnych procesów powoduje, że efektów jeszcze nie widać.

Przychodzi roczne podsumowanie i… decyzją Walnego Zgromadzenia cały zarząd jest usuwany za nieudolność. W trakcie kolejnych 2-3 miesięcy okazuje się, że spółka z zadyszki zaczyna wchodzić znów na krzywą wzrostu. Aplauz dla nowego zarządu? W mediach prawdopodobnie tak.

Czytaj dalej >

Słowo na „A”

To co się przetoczyło przez światowe rynki w ostatnim tygodniu śmiało można określić słowem na „A”, które w polskich mediach finansowych robiło karierę dopiero, gdy mieliśmy nieśmiałe preludium tego co dopiero miało nastąpić. Zastanawiałem się, w jaki sposób najlepiej zilustrować te wydarzenia i główny obraz jaki miałem przed oczami, to świat w jednej z gier komputerowych.

Czytaj dalej >