Wykres dnia: ryzyko polityczne wraca w wielkim stylu.
Polscy inwestorzy nie mają w czerwcu szczęścia do wyborów. Nie mam na myśli polskich wyborów do Parlamentu Europejskiego lecz wybory w innych państwach, także geograficznie odległych od Polski.
Polscy inwestorzy nie mają w czerwcu szczęścia do wyborów. Nie mam na myśli polskich wyborów do Parlamentu Europejskiego lecz wybory w innych państwach, także geograficznie odległych od Polski.
Sporo osób w mediach społecznościowych zwróciło uwagę na przemówienie Rogera Federera na zakończenie roku akademickiego w Dartmouth College. A konkretnie na fragment, w którym Federer zestawia odsetek wygranych przez siebie meczów i odsetek wygranych przez siebie punktów i konstruuje z tego zestawienia uniwersalną życiową radę.
Zakładam, że niemal wszyscy czytelnicy znają dowcip o wybitnym kandydacie na dyrektora finansowego, który poproszony na rozmowie kwalifikacyjnej o podanie wyniku księgowych obliczeń powiedział: A jaki ma być?
W marcu polscy inwestorzy po raz pierwszy zetknęli się z aktywistycznymi inwestorami sprzedającymi krótko, czyli grającymi na spadek kursu. Stało się to za sprawą Hindenburg Research i jego (nietrafionych) tez dotyczących zaangażowania LPP na rynku rosyjskim.
Wiele uwagi poświęciłem koncentracji na amerykańskim rynku akcyjnym. Być może zbyt wiele jeśli weźmiemy pod uwagę lokalne skrzywienie polskich inwestorów, które sprawia, że dużo bardziej interesują ich problemy polskiego rynku akcyjnego.
Howard Marks z Oaktree po raz kolejny poruszył w swoim eseju problem zrównoważonego podejścia do ryzyka w inwestowaniu. Gdy mowa o zrównoważonym podejściu do ryzyka większość inwestorów oczekuje ostrzeżeń przed braniem zbyt dużego ryzyka, przed stosowaniem zbyt agresywnego podejścia do inwestowania.
Marks porusza drugą stronę zagadnienia – problem zbyt zachowawczego podejścia do inwestowania, kompulsywnego unikania ryzyka.
W środę Nvidia po raz kolejny pokazała wyniki, które przebiły prognozy analityków we wszystkich istotnych kategoriach, opublikowała szacunki na następny kwartał, które przebiły prognozy a do tego podwyższyła dywidendę i ogłosiła split akcji.
W reakcji na ten pakiet korzystnych informacji kurs akcji Nvidia wzrósł w czwartek o ponad 9% (w piątek dodał kolejne 2,5%) i przebił barierę 1000 USD. Kapitalizacja Nvidii przekroczyła 2,6 biliona USD a spółka stała się 3-największą pod względem kapitalizacji spółką na świecie (po Microsoft i Apple).
Wczoraj wspomniałem o wynikach sondażu opinii publicznej w USA, który sprawdzał wiedzę Amerykanów o stanie gospodarki. Od 50% do 70% odpowiedzi w sondażu kompletnie rozmijało się z rzeczywistymi poziomami ekonomicznych wskaźników, których dotyczyły pytania.
Na przykład połowa Amerykanów uważa, że stopa bezrobocia jest bliska historycznym maksimom gdy w rzeczywistości jest bliska historycznym minimom.
Polityczna, ekonomiczna i finansowa część amerykańskiego Twittera emocjonalnie komentowała dziś wyniki najnowszego sondażu zleconego przez The Guardian. Dlaczego?
ZIRP – czyli polityka zerowych stóp procentowych rozpoczęła się w USA 16 grudnia 2008 roku, a więc w gorącej fazie globalnego kryzysu finansowego. Trwała do końca 2015 roku.
W następnych kilku latach Fed podniósł stopy procentowe do 2,5% ale na początku 2020 roku, gdy zaczęła się pandemia COVID-19 znów obniżył je do zera. Druga tercja ZIRP trwała od marca 2020 do marca 2022 roku. Myślę, że w naszym życiu będziemy świadkami kolejnych tercji ZIRP.