Polskie start-upy
W żadnej mierze nie sięgam po reklamę, po prostu z ciekawości próbuję przyjrzeć się polskim start-upom, które inwestują również w derywaty.
W żadnej mierze nie sięgam po reklamę, po prostu z ciekawości próbuję przyjrzeć się polskim start-upom, które inwestują również w derywaty.
Zaznaczę na wstępie, że w zasadzie jest on przeznaczony dla inwestorów posługujących się systemami transakcyjnymi.
Przepływy pieniędzy do i od funduszy inwestycyjnych od dziesiątek lat wskazują ten sam, niepokonany w swym działaniu wzór, z którego można uczynić praktyczny użytek.
Odzew na mój poprzedni wpis o ryzyku potwierdza moje przekonania o tym, że do tematu tego część inwestorów podchodzi z pewną dozą niezrozumienia. Wydaje mi się, że potrzebny jest więc mały suplement.
Ryzyko nie jest jedynie kategorią wymierną, matematyczną, całkiem spora jego część podlega po prostu psychologicznym ocenom.
Zebrałem jeszcze kilka ciekawostek i użytecznych informacji, nawiązujących do krachu giełdowego z 6 maja w USA.
Jeszcze na chwilę chciałbym wrócić do „krachu” na amerykańskich giełdach z ostatniego czwartku (6 maja), który sam nazwałem „dominem” ze względu na jego seryjną dramaturgię.
Skoro stosuje się analizę techniczną czy astrologiczną, to dlaczego nie pokusić się o wulkanologiczną ?
Nie potrafiłbym odmówić sobie chociaż krótkiego komentarza po tym chaosie na amerykańskich giełdach w ostatni czwartek czyli 6 maja.
O wszelkich aspektach Analizy Technicznej z satysfakcją mógłbym dysputować godzinami… Tym bardziej z ludzi potrafiącymi poświęcić się swoim pasjom.