Spekulacja funduszami inwestycyjnymi – aktualności
Obiecałem kilku osobom co jakiś czas uaktualniać rubrykę spekulacji funduszami inwestycyjnymi i zdaje się nadeszła pora.
Obiecałem kilku osobom co jakiś czas uaktualniać rubrykę spekulacji funduszami inwestycyjnymi i zdaje się nadeszła pora.
Jako wierny kibic nie odmówię sobie pokazania wpływu Mistrzostw Świata w Piłce Kopanej na portfele inwestorów i obiecuję, że nie będę nudził niezainteresowanych tą dyscypliną.
Kolejna szczypta inwestycyjnego realizmu, nieco ironicznego, chwilami dosadnego, czasem delikatnie przerysowanego, ale prostującego nierealne przekonania.
Inwestycyjne miraże kończą się gdy marzenia, oczekiwania i książkowe teorie trafiają na realną i twardą rzeczywistość.
Dla mnie to gratka robienie poniższego wpisu na temat książki, która jako jedna z nielicznych warta jest popularyzacji.
Zostałem przekonany, że książki „Flash boys”, która zrobiła dużo szumu w branży, nie można skwitować na naszych blogach jedynie dwoma zdaniami, co udało mi się w niedawnym wpisie.
Istnieje szansa, że odwiedzający nasze blogi nadal inwestują na GPW, a więc dysponują wiedzą, chęcią i kapitałem, wobec których nasza giełda albo czuje się bezradna albo jej chyba aż tak bardzo na tym nie zależy.
Bez względu na to jak bardzo efektywny w sensie informacyjnym jest rynek, i obojętnie jakie dowody na to przedstawi nauka, Analiza techniczna i tak nadal będzie ogromnie popularnym narzędziem analiz giełdowych kursów i podejmowania decyzji.
Internet zmniejszył świat do wielkości okienka monitora, dzięki czemu wszelkie atrakcje na rynku walut są na wyciągnięcie ręki.
Przypuszczalnie dla większości stosujących Analizę Techniczną nie ma specjalnego znaczenia czy rynki są efektywne czy nie.