Wykres dnia: miłośnicy bessy
Obserwatorzy i analitycy są w dużej mierze zgodni co do tego, że bessa na amerykańskich akcjach nie stanowi odbicia rzeczywistej wartości spółek.
Obserwatorzy i analitycy są w dużej mierze zgodni co do tego, że bessa na amerykańskich akcjach nie stanowi odbicia rzeczywistej wartości spółek.
Trwa wyprzedaż na rynku kryptowalut. Bitcoin i inne główne kryptowaluty tracą w niedzielę około 10% wobec dolara.
Dwudziestego lutego 2017 roku okładkowym tematem Parkietu była hossa producentów gier. Hossa, która według Parkietu miała się szybko nie skończyć.
Afera związana z udziałem Facebooka i Cambridge Analytica w dwóch spektakularnych zwycięstwach wyborczych (brexit i Trump) zainteresowała zarówno opinię publiczną jak i inwestorów. Warto spojrzeć na nią jako przykład drastycznych konsekwencji sytuacji, w której korporacja traci zdolność do kreowania zakrzywionej rzeczywistości.
Zwróciłem uwagę na diametralną zmianę nastawienia inwestorów do spółki Facebook, która w ubiegłbym tygodniu stała się jedną z pięciu amerykańskich korporacji o kapitalizacji rynkowej przekraczającej pół biliona dolarów.
Kilka dni temu inwestorzy, analitycy i media biznesowe zwrócili uwagę na kolejną dużą, okrąglą liczbę: pół biliona. W czwartek Facebook dołączył do klubu pięciu spółek, których kapitalizacja rynkowa przekroczyła 500 miliardów dolarów.
Wywiad udzielony przez Howarda Marksa zainspirował mnie do poruszenia dwóch dodatkowych kwestii: inwestycyjnych umiejętności analityków oraz oceny panującego obecnie sentymentu rynkowego.
Dziewiąty rok hossy może nie być najlepszym momentem na publikowanie tekstu ostrzegającego przed kompulsywnymi próbami wyznaczania rynkowego szczytu. Warto jednak zauważyć, że postawa, o której chcę napisać znacznie wykracza poza zgadywanie punktu kończącego trend wzrostowy.
Pod koniec września polskie media biznesowe poinformowały, że warszawska giełda myśli nad stworzeniem nowego segmentu rynku i nowego indeksu dla sektora cyfrowej rozrywki, przede wszystkim dla producentów gier. Rozważa się także wprowadzenie instrumentów pochodnych dla tego segmentu.
W styczniu 2015 roku, gdy cena ropy naftowej przebiła poziom 50 dolarów zwróciłem uwagę na lekcje, które z zachowania cen ropy naftowej wyciągnął Howard Marks z Oaktree Capital. Pierwsza z lekcji ostrzegała przed tendencją do niedoszacowywania zasięgu ruchów na rynku, nawet wtedy gdy inwestorzy poprawnie prognozują kierunek ruchu cen.