Wykres dnia: Fundusze ARK – zarządzanie czy marketing?
Wydaje się, że korespondencyjny związek Elona Muska z Cathie Wood to mieszanka wybuchowa dla rynków.
Wydaje się, że korespondencyjny związek Elona Muska z Cathie Wood to mieszanka wybuchowa dla rynków.
Giełdy pozwalają wycenić wartość lekarstwa na koronawirusa dla gospodarki; dopłacanie przez państwo do oszczędności emerytalnych nie zmienia istotnie skłonności do oszczędzania; można nauczyć swoje dzieci inwestować; szczuplejsze kobiety bardziej lubią ryzyko. To tylko niektóre z wniosków z najnowszych badań naukowych dotyczących rynku kapitałowego.
Przyszedł czas na analizę używanej przez bohatera tego cyklu „opcji atomowej”, czyli czegoś, co na pokazywanym przeze mnie wcześniej wykresie transakcji nie widać, ale komentujący te teksty dodawali do listy potencjalnych błędów.
Kolejny krok w usprawnianiu 1-minutowej strategii, ale też każdej innej podobnej tylko w wyższym interwale czasowym typu 10 minut czy dziennym, to kwestia radzenia sobie ze stratami (stop-loss).
Następny punkt analizy 1-minutowej strategii, pokazanej przeze mnie w części #1, to:
W poniedziałek 15 lutego, hurtowe ceny energii elektrycznej w Teksasie osiągnęły poziom 10 000 USD za megawatogodzinę. Jeszcze 10 lutego kosztowały 30 USD.
Blogi bossy mają już kilkanaście lat. Stali czytelnicy pewnie wiedzą, że nigdy nie wpadałem w panikę i rzadko w ekstazę. Może to jakaś część spektrum autyzmu – nie wiem – ale emocje na rynku są mi zwyczajnie obce. Z tego wynika również postawa, że nie straszę, tylko pokazuję pola ryzyka. Jak coś mieści się na rynku w Prawie Trzech Sigm, to uznaję za ważne. Wszystko poza tym, za ciekawe. Niemniej, dziś posłucham czytelnika i spojrzę w stronę, która wydaje mi się poza polem ryzyka. Lecimy do Boskiego Buenos Aires.
Jak sprawdza się Analiza techniczna w roli narzędzia pomocniczego w kolejnej, bardzo popularnej metodzie nauki inwestowania i podejmowania decyzji: „Próby i błędy” (ang. trial and error)?
Miałem nadzieję, że nigdy nie będę musiał napisać notki tego typu. Jednak zabił dzwon i nie można już pytać komu bije. Stali czytelnicy blogów pewnie pamiętają, iż gdzieś od 2014 roku promuję na blogach bossy ideę emigracji finansowej, która ostatnio coraz mocniej przebija się u innych blogerów okołogiełdowych. Nigdy jednak nie zadałem pytania, które jest w tytule notki. Zwyczajnie nie mieściło mi się ono w głowie. I myślę, że nikt sobie nie zadaje pytania, bo ciągle odpowiedź „Tak” jest poza wyobraźnią większości.
W idealnym świecie formacje realizują się za każdym razem, nie istnieją fałszywe wybicia, nasze pozycje zyskują niemal od razu, i nie pojawiają się nagłe zmiany kierunku naszych pozycji. Idealny świat istnieje, gdzieś tam….
W rzeczywistości, po ruchu zgodnym z naszymi oczekiwaniami mogą nastąpić niespodziewane zwroty, by wybić pozycję na stopie lub trwa przedłużająca się stagnacja w okolicach ceny naszej transakcji.