Sekrety giełdowej edukacji, część 13
Istnieje jeszcze jedna grupa profesjonalistów na rynku, od której w pośredni sposób i trochę niejako przy okazji uczą się inwestorzy.
Istnieje jeszcze jedna grupa profesjonalistów na rynku, od której w pośredni sposób i trochę niejako przy okazji uczą się inwestorzy.
W poprzednim wpisie wskazywałem rolę krótkich, zwięzłych porad w procesie przekazywania doświadczeń i wiedzy w tradingu.
Kiedy w jednym artykule prasowym próbuje się zmieścić całą filozofię inwestowania, i ma być przy tym łatwo i przyjemnie, wpadki są nieuniknione.
Na koniec tego mini cyklu pozwolę sobie dodać moje zdanie odrębne wobec poradnika efektywnego przetwarzania informacji.
Ten wpis kończy naszą rozmowę. Nie mogłem nie spytać o emocje związane z inwestycjami kwot sięgających setek tysięcy funtów.
Kolejna szczypta inwestycyjnego realizmu, nieco ironicznego, chwilami dosadnego, czasem delikatnie przerysowanego, ale prostującego nierealne przekonania.
Inwestycyjne miraże kończą się gdy marzenia, oczekiwania i książkowe teorie trafiają na realną i twardą rzeczywistość.
Moja kolejna osobista obserwacja giełdowa brzmi: „Zanim zamienisz w czyn decyzję, rozlicz się z emocjami, które próbują ją podjąć”.