Zbyt niska emerytura

Dyskusje o wysokości przyszłych emerytur pojawiają się niezmiennie od kilku dekad. W zasadzie tuż przed reformą trzeciofilarową (1999) wyjątkowo mocne były głosy o tym, że musimy coś zmienić, bo będzie bardzo źle jeśli sami ludzie o to nie zadbają. Dlatego przeżywam mocne déjà vu, gdy po dwudziestu latach słyszę dokładnie to samo. I taką samą argumentację. Tym razem rozwiązaniem ma być nie OFE (przymusowe) i IKE (dobrowolne), tylko PPK (przymusowo-dobrowolne). Jak będzie za dwadzieścia lat, zobaczymy. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na te same słowa klucze, które w debacie się pojawiają – Polacy zbyt mało oszczędzają na emeryturę. Świadomość ekonomiczna jest zbyt niska.

Czytaj dalej >

Ratuj się, kto może!

Nowy sejm, nowy rząd i już na starcie gra o kolejne zmiany w emeryturach. Strach się bać, co będzie dalej. W związku z tym, iż byłem jednym z tych, którzy przewidywali upadek systemu OFE na blogach kiedy władza zrobiła pierwszy krok z ograniczeniem składki i pisałem, iż za naszego życia będzie jeszcze kilka „reform” emerytalnych, pozwolę sobie kolejny raz zabrać głos z ostrzeżeniem na przyszłość.

Czytaj dalej >

Życie w bańce

Dużymi krokami zbliża się temat finalnych zmian w OFE i kolejnego na przestrzeni ostatnich lat przymusu podjęcia decyzji finansowej przez społeczeństwo – ZUS czy nowy zwierz lansowany przez rząd. Temat jest gorący medialnie, ale ja mam poczucie, iż zaczynamy żyć w Dniu Świstaka. Za mojego życia podejmowaliśmy już decyzje o wyborze OFE, porzuceniu OFE, inwestowania przez IKE, a teraz jeszcze musimy wybrać PPE i PPK. Trwająca od lat dyskusja na temat kondycji polskiego systemu emerytalnego, której centralnym punktem jest pytanie o wypłacalność ZUS w perspektywie kolejnych dekad, wisi nad nami już pewnie ze 30 lat. Gdzieś w tym wszystkim ginie jednak problem rozumienia tematu przez przeciętnego Kowalskiego.

Czytaj dalej >

Wielki finał

Pewnie większość czytelników blogów bossy już szykuje się do świątecznego odpoczynku, więc rzucanie dziś tematu OFE jest pomysłem zwyczajnie złym, ale stali czytelnicy pamiętają, iż byłem jednym z pierwszych, który mówił, iż OFE zostaną zabite. W istocie sygnalizowałem na blogach bossy koniec OFE w 2011 roku, więc zwyczajnie nie mogę pozwolić sobie na pominięcie momentu, w którym OFE zostaną dobite przez klasę polityczną.

Czytaj dalej >

ETF: Między nasyceniem i głodem

Stali czytelnicy naszych blogów mieli już okazję przyjąć do wiadomości naszą – generalnie – pozytywną postawę wobec ETF-ów. Przez lata pokazywaliśmy tutaj optymistyczne trendy dla tego segmentu inwestycyjnego krajobrazu, a nie brakowało też notek zachwalających ETF dla inwestorów chętnych do szukania miejsca dla swoich inwestycji przy małej wiedzy o rynku. Sektor dojrzał i czas na kolejne spojrzenie w przyszłość.

Czytaj dalej >