Jak inwestują doradcy?
Na tytułowe pytanie mieli za zadanie odpowiedzieć eksperci z branży inwestycyjnej, odpytywani w książce p.t.:
Na tytułowe pytanie mieli za zadanie odpowiedzieć eksperci z branży inwestycyjnej, odpytywani w książce p.t.:
Brzytwa Hanlona to bardzo użyteczna heurystyka, skrót myślowy. Postuluje by nie tłumaczyć zachowania złą wolą lub korupcją jeśli można je wyjaśnić brakiem kompetencji czy niewiedzą.
Rząd USA znalazł prosty i skuteczny sposób na zwiększenie oszczędności osób przechodzących na emeryturę o połowę; doradcy finansowi udzielają rad, które są korzystne dla nich, a nie dla ich klientów, a większość klientów jest z takich porad zadowolona. To tylko niektóre z wniosków z najnowszych badań naukowych dotyczących rynku kapitałowego.
Po piętnastu minutach rozmowy z autorem jego klientka oświadczyła, że ma „całkowite zaufanie” do decyzji jakie on podejmie w stosunku do jej 50 tys. USD – pisze William M. Francavilla w książce „The Madoffs Among Us. Combat the Scammers, Con Artists and Thieves who are Plotting to Steal your Money”.
Jeśli ktoś już znużył się natłokiem informacji o problemach GetBacku to czeka go kilka trudnych miesięcy. Myślę, że w najbliższym czasie ta sprawa angażować będzie uwagę inwestorów, mediów biznesowych a zapewne także polityków.
Gdybym zapytał losowo wybranej grupy osób czy interesowałaby ich inwestycja/lokata dająca 12 procent w skali roku jestem przekonany, że większość nie postukałaby się w głowę. Blisko 19 tysięcy osób, które zdecydowały się „powierzyć” pieniądze AmberGold sugeruje, że wciąż wielu z nas nie potrafi powiedzieć czym tak naprawdę jest ryzyko i jaka jest jego relacja do zysku.
A gdybym powiedział znam taką inwestycję, która po wpłaceniu w 2000 roku 1000 złotych dziś jest warta 3408 złotych, czyli przyrastała średnio 7,5 procenta rocznie?
Od 2000 roku mieliśmy hossę i pęknięcie bańki technologicznej, załamanie na rynku kredytów hipotecznych, kryzys, który nazywany był największym kryzysem od lat trzydziestych. A tymczasem moja inwestycja, cyk, cyk… 7,5 procenta w skali roku; 0,6 procenta miesięcznie. Wykres wygląda w taki sposób, że nawet na mnie robi wrażenie.
Ależ mnie zirytował Paweł Reszka swoją książką Chciwość. Jak nas oszukują wielkie firmy. Książka jest reklamowana jako ta, która ma wstrząsnąć polską bankowością. Podkręcona zaprezentowaniem autora jako wybitnego dziennikarza śledczego. Niestety dla mnie jest niewiarygodna i napisana dziesięć lat za późno.
Czworo badaczy sprawdziło jakość doradztwa inwestycyjnego dostępnego dla klientów jednego ze szwajcarskich banków. Okazało się, że choć doradcy inwestycyjni są w stanie pomóc klientom przezwyciężać popularne błędy behawioralne to ich konkretne pomysły inwestycyjne są tyle słabe, że pogarszają wyniki inwestycyjne klientów.
Przez dzienniki (drukowane i internetowe) przemknęła w ostatnich dniach notka o raporcie Pentora na temat TFI, potwierdzająca, że nie tyle podaż funduszy, ale szczegółowe informacje na ich temat są towarem pierwszej potrzeby, a więc rozwój bossafunds.pl w tym kierunku byłby niezwykle pożądany.
Czy wielkość prowizji i źródła jej pochodzenia mają wpływ na jakość obsługi ze strony doradców finansowych?